Avatar wróci do kin?
Dlaczego nie jestem zdziwiony? Avatar już ledwo podryguje w kinach, gdzie puszczane są jego ostatnie seanse, co nie przeszkadza Jamesowi Cameronowi planować jego powrót na duże ekrany. Jak chce przyciągnąć ludzi z powrotem do kin?
Dlaczego nie jestem zdziwiony? Avatar już ledwo podryguje w kinach, gdzie puszczane są jego ostatnie seanse, co nie przeszkadza Jamesowi Cameronowi planować jego powrót na duże ekrany. Jak chce przyciągnąć ludzi z powrotem do kin?
Wystarczy wkleić do obecnej wersji dodatkowych 40 minut i rzesza fanów z uśmiechem na twarzy pobiegnie na kolejne spotkanie z Pandorą. Dłuższy Avatar miałby się pojawić w kinach jesienią. Cóż, moda na wersje extended panuje od paru ładnych lat, ale Cameron jak zwykle musi pójść o krok dalej - do tej pory wydawano je na DVD (chociażby słynna trylogia Władcy Pierścieni), ale to Króla Świata nie satysfakcjonuje.
Winę możecie zrzucić na Alicję w Krainie Czarów, która wyrzuciła Avatara z repertuaru filmów 3D. Jak tłumaczy Cameron, "właściciele kin informują nas, że prawdopodobnie pozbawiliśmy się kilkuset milionów dolarów". Ta żądza pieniądza... Może reżyser zbiera na następny wielki projekt i dlatego doi Avatara do ostatniej kropli?
Jak pewnie jeszcze pamiętacie, wspominałem także o ponownym wydaniu Titanica w 3D. Cameron planuje to na wiosnę 2012, czyli na setną rocznicę wypłynięcia statku. To czekamy jeszcze na Terminatora 2 (naprawdę przebąkuje się o tym!)...
[ankieta id="23"]
Foto: Wired
Źródło: Coming Soon