Badanie medyczne rodem z hangaru
W pewnym sensie jesteśmy podobni do maszyn - zwyczajnie się zużywamy. Dlatego w niedalekiej przyszłości możemy być badani w sposób analogiczny do tego, jak sprawdza się sprawność działania układów mechanicznych, m.in. w amerykańskim i izraelskim lotnictwie.
W pewnym sensie jesteśmy podobni do maszyn - zwyczajnie się zużywamy. Dlatego w niedalekiej przyszłości możemy być badani w sposób analogiczny do tego, jak sprawdza się sprawność działania układów mechanicznych, m.in. w amerykańskim i izraelskim lotnictwie.
Na szczęście nie będziemy odstawiani do hangaru, a jedynie do placówki, która wykona badanie metodą bioferrografii. Badanie to wzorowane jest na ferrografii – metodzie pozwalającej ocenić zużycie systemów mechanicznych smarowanych olejem.
Wprawdzie w „smarowaniu” elementów ludzkiego układu ruchu oleje nie znajdują zastosowania, ale naukowcy z Uniwersytetu w Tel Awiwie uważają, że bioodpowiednik ferrografii świetnie nada się m.in. do diagnozowania stanu zdrowotnego stawów, kaletek maziowych i innych struktur tworzących układ ruchu.
Metodą bioferrografii będzie można badać:
- stopień zużycia stawów i chrząstek;
- stan implantów ortopedycznych- skuteczność działania leków na chore elementy układu ruchu;
- zdrowie tkanek.
Będzie też można diagnozować choroby w tak wczesnej fazie rozwoju, że nie są one jeszcze wykrywalne konwencjonalnymi sposobami medycznymi.
Badanie będzie polegać na wykorzystaniu bioferrografu – urządzenia, które umożliwia wykonanie magnetycznej izolacji docelowych komórek czy tkanek. Następnym etapem będzie policzenie cząstek wchodzących w skład cieczy maziowej i określenie właściwości chemicznych i mechanicznych tworzących ją molekuł.
Według izraelskich uczonych niewątpliwą zaletą bioferrografii jest to, że można z jej użyciem wykryć choroby na długo przedtem, zanim mogłyby się one ujawnić w standardowym badaniu.
Źródło: Science blog