Ballmer dostał po premii za słabe wyniki
Wyobrażacie sobie? 670 tys. dolarów zamiast 1,5 mln premii dla Steve'a Ballmera. To będzie naprawdę ciężki okres dla szefa Microsoftu. A pomyśleć, że chciał dobrze...
Wyobrażacie sobie? 670 tys. dolarów zamiast 1,5 mln premii dla Steve'a Ballmera. To będzie naprawdę ciężki okres dla szefa Microsoftu. A pomyśleć, że chciał dobrze...
Taka jest dla Steve’a Ballmera cena za kiepskie wyniki Microsoftu na rynku telefonii komórkowej. A wszystko przez nieudany debiut telefonu Kin. Modele telefonów Kin One i Kin Two były klapą jeszcze przed ich faktycznym wejściem na rynki światowe. W USA sprzedawały się tak kiepsko, że producent w ogóle zrezygnował w czerwcu z planowanej na jesień europejskiej premiery tych aparatów.
Oba modele Kin zostały zaprojektowane z myślą o usługach mobilnych – zaawansowanej komunikacji oraz korzystaniu z serwisów społecznościowych. Trafiły do oferty sieci Verizon, w której nadal można je dostać.
Debiut tych modeli był jednak wyjątkowo nieudany – zdaniem zarządu Microsoftu tak bardzo, że firma straciła udziały na rynku telefonii komórkowej. Dlatego Ballmer nie dostał tradycyjnej pensji w wysokości 200% swoich dochodów, a jedynie połowę tej kwoty.
Czy przyniesie to zamierzony skutek? Microsoft musi teraz postawić na nowości techniczne – niedługo więc zapewne się przekonamy.
Źródło: komórkomania