Bezdomni w roli mobilnych hotspotów. Czy fala krytyki jest uzasadniona?

Amerykańscy bezdomni od lat są zatrudniani w roli sprzedawców gazet, jednak pomysł agencji Bartle Bogle Hegarty spotkał się z oburzeniem komentatorów. Wszystko dlatego, że firma postanowiła wykorzystać bezdomnych w roli mobilnych punktów dostępu do Internetu.

Bezdomni w roli mobilnych hotspotów. Czy fala krytyki jest uzasadniona? 1Czy taka praca jest uwłaczająca? (Fot. Gizmodo.com.au)
Łukasz Michalik

Amerykańscy bezdomni od lat są zatrudniani w roli sprzedawców gazet, jednak pomysł agencji Bartle Bogle Hegarty spotkał się z oburzeniem komentatorów. Wszystko dlatego, że firma postanowiła wykorzystać bezdomnych w roli mobilnych punktów dostępu do Internetu.

Kilkunastu bezdomnych zostało wyposażonych w sprzęt pozwalający na udostępnianie Internetu oraz w koszulki z napisem „I'm a 4G hotspot” i numerem telefonu, za pomocą którego dokonuje się SMS-owych mikropłatności.

Dzięki temu osoby potrzebujące dostępu do Sieci mogły go mieć w takim miejscu, w jakim było to dla nich wygodne, a bezdomny otrzymywał 2 dolary za 15 minut świadczenia takiej usługi.

Ludzkie hotspoty wykorzystano podczas konferencji SXSW w Austin w Teksasie (trwającego do 18 marca) i wszyscy, łącznie z bezdomnymi, byli zadowoleni. Niezadowolenie wyraził jednak dziennikarz „New York Timesa”, co spowodowało falę krytyki całego pomysłu na Twitterze i stronie agencji – pojawiły się m.in. opinie, że takie praktyki są odrażające, nieludzkie, protekcjonalne i uwłaczające bezdomnym.

Jeśli coś wzbudza mój sprzeciw, to są to najwyżej koszulki – stwierdzenie „jestem hotspotem” rzeczywiście można uznać za dehumanizujące. Cała reszta krytyki to, moim zdaniem, jakaś histeryczna akcja ludzi, którzy najwyraźniej woleliby widzieć bezdomnego w roli żebraka proszącego o datek niż usługodawcy dostarczającego odpłatnie swoją usługę.

Najdelikatniejsze określenie takiej postawy, w której rzekoma troska o bezdomnych oznacza tak naprawdę pozbawienie ich pracy, to hipokryzja.

Clarence of Homeless Hotspot

Sam pomysł BBH wydaje mi się świetny zarówno w kwestii zapewnienia źródła dochodów ludziom, którym niełatwo znaleźć inną pracę, jak i jako praktyczne rozwiązanie problemu dostępu do Sieci podczas imprez masowych. Może warto byłoby zastosować go np. podczas Euro 2012 albo Przystanku Woodstock?

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek