Bezprzewodowa ładowarka w monitorze to świetny pomysł. Szkoda, że spóźniony
28.07.2015 08:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Samsung wpadł na prosty, ale genialny pomysł. Tylko dlaczego dopiero teraz?
W nowych monitorach tej firmy znajdziemy bezprzewodową ładowarkę. Chodzi konkretnie o model SE370, dostępny w dwóch rozmiarach: w wersji 23.6 calowej lub 27 calowej.
Ładowarka w monitorze
Samsung przyciąga jednak nie parametrami, a funkcją, która z monitorami jeszcze nam się nie kojarzyła. Mowa tu o bezprzewodowym ładowaniu. Wystarczy położyć smartfon na specjalnej przystawce i… no cóż, już. Sprzęt się ładuje. Zero kabli, zero problemów.
Wykorzystana technologia (standard Qi) wrażenia rzecz jasna nie robi, ale imponować może pomysł, w jaki ją wykorzystano. Na pierwszy rzut oka wszystko tu pięknie gra. Pracując przy komputerze często kładziemy telefon na biurku. Teraz możemy położyć go na monitorze i przy okazji naładować. Monitor i tak podłączony jest do prądu, nie jest to więc coś w rodzaju “przystawki”, która zajmuje dodatkowe miejsce w kontakcie.
Mam jednak opory, żeby w stu procentach zachwycić się tym rozwiązaniem. Z jednej strony jest bardzo dobrze pomyślane i wygodne. Z drugiej jest trochę… spóźnione. Wydaje się, że to rozwiązanie przejściowe. A skoro tak, to jednak trochę nieopłacalne.
Meble ładują smartfony
Nie teraz. Nie, kiedy czekamy na erę mebli będących bezprzewodowymi ładowarkami. Takie w swojej ofercie już ma Ikea. Możemy kupić nocny stolik:
Na lampce:
Pewnie niedługo nasze sprzęty naładuje biurko albo szafka pod telewizor. Ładowarka w monitorze to więc sztuka dla sztuki. Dwa-trzy lata temu sam taki monitor chciałbym mieć. A dziś? Dziś wiem, że da się ładować urządzenia wygodniej i praktyczniej.
Sami pomyślmy - co jest dla nas lepsze: ładować smartfon na monitorze czy może na lampie, która świeci obok nas czy na całym biurku? Zapewne prędzej czy później będzie to możliwe i cały, dosłownie, mebel będzie mógł ładować.
Siłą rzeczy takie rozwiązania będą wprowadzane - m.in. dzięki Samsungowi, który zmusi innych twórców, nie tylko elektroniki, do kombinowania. Szukania alternatyw. Wszędzie da się wcisnąć bezprzewodową ładowarkę. Wszystko dla naszej wygody!
Szkoda, że na ten pomysł nie wpadł Sony lub Microsoft w trakcie produkcji PlayStation 4 i Xbox One. Nie wiem jak wy, ale ja często kładę pady właśnie na konsoli. Owszem, zapewne nadal trzeba było przejść w stan spoczynku, żeby naładować kontroler, ale bezprzewodowo lepiej niż po kablu - co niestety dziś jest dla mnie sporym kłopotem, jeżeli chodzi o ładowanie pada do PlayStation 4. A tak mógłbym uruchomić konsolę, położyć na niej pada i zapomnieć o kablach!
Wszystko jest ładowarką
Tak, Samsung się spóźnił, musimy to przyznać. Ale i tak chwała im za to. Przybliżają nas do świata, w których ładowarka będzie reliktem przeszłości. Przedmiotem, który będziemy oglądać w muzeum.
Za to do ładowania wykorzystamy… hm, no cóż, wszystko! Wszystko, co znajdzie się pod ręką. Czy to nie piękna wizja przyszłości?