Od zarania dziejów największe postacie Pisma Świętego spotykały się by zmierzyć swe siły i ustanowić najpotężniejszego spośród nich. Historia tej wielkiej, odwiecznej rywalizacji została zapomniana, by teraz powrócić. Niech rozpocznie się biblijny pojedynek gigantów! - takim wstępem zachęca nas ta mini-gierka...
*Od zarania dziejów największe postacie Pisma Świętego spotykały się by zmierzyć swe siły i ustanowić najpotężniejszego spośród nich. Historia tej wielkiej, odwiecznej rywalizacji została zapomniana, by teraz powrócić. Niech rozpocznie się biblijny pojedynek gigantów! *- takim wstępem zachęca nas ta mini-gierka...
Najpierw wybieramy kim chcemy grać. Do wyboru jest siedem biblijnych postaci - Ewa, Maria, Jezus, Noe, Szatan i Mojżesz. Siódma jest ukryta. Każda z postaci ma swoje unikalne ciosy, więc Szatan rzuca kulą ognia, Ewa Jabłkiem, Noe gołębiem, Jezus całą ławicą ryb etc. Sterowanie jest normalne, nic specjalnego, ot kolejna flashowa bijatyka. Na uwagę zasługuje jednak dosyć ciekawa, kolorowa i przede wszystkim starannie wykonana, komiksowa grafika. Od menu, aż do samego końca naszym uszom czas umila religijna muzyka - kolejny plus. Lokacji jest sporo, od raju przez Betlejem i Morze Czerwone, aż do Nieba i Piekła.
Na świecie gra nie przykuła większej uwagi mediów, pamiętajcie jednak, że żyjemy w Polsce. Już pojawiły się artykuły, nie tylko w katolickiej prasie, które określają grę mianem "kontrowersyjna" (pierwszy stopień w skali, później będzie bluźniercza, plugawa itp.). Na prawicowych forach nie jest lepiej... fronda:
- gra ma rzekomo promować wiarę (...) oburzajmy się!
- to diabelska gra...*
- *Ale podkład muzyczny jest fajny *
- Diabeł różne sztuczki stosuje.
Póki co ojciec Rydzyk się nie wypowiedział. Jak tylko to uczyni poinformujemy Was co (za bzdury) powiedział...
Fot.: bible fight