Bing - nowa wyszukiwarka Microsoftu - nadal zwiększa swoje udziały. Odbywa się to kosztem najważniejszego gracza na tym rynku - witryny Google Search.
- nowa wyszukiwarka Microsoftu - nadal zwiększa swoje udziały. Odbywa się to kosztem najważniejszego gracza na tym rynku - witryny Google Search.
Według danych firmy comScore Bing zyskał w czerwcu 3 punkty procentowe. StatCounter podał z kolei, że serwis "zarobił" kolejne 1,24% w lipcu. Tym samym osiągnął łączne udziały na poziomie 9,41%.
Część tego wzrostu była skutkiem odebrania użytkowników firmie Google. Udziały jej wyszukiwarki spadły w ubiegłym miesiącu o niecały 1%:
Powyższy wykres nie uwzględnia ostatnich zmian na rynku. Microsoft i Yahoo! podpisały umowę, na mocy której ta druga firma zrezygnuje z własnej wyszukiwarki i zda się w całości na Binga. ComScore i StatCounter nie zaprezentowały spójnych prognoz na temat tego, jak będzie wyglądać sytuacja w sierpniu. Połączenie sił może dać obu graczom 20-30% rynku.
Nie jest też pewne, czy spadek udziałów Google był jednorazowym wypadkiem przy pracy czy też może początkiem nowego, niekorzystnego trendu. Wyszukiwarka z Mountain View na pewno nie zbankrutuje. Ale może podzielić los Internet Explorera - dawniej hegemona, a dziś typowego (choć nadal silnego) rynkowego gracza.
Źródło: Mashable
