Bio-City – biomiasto po polsku

Polscy architekci po raz kolejny udowodnili, że nie brak im geniuszu koncepcyjnego. Ich Bio-City to miasto żyjące, oplecione winoroślą i przerośnięte nią. Raj (nie tylko) dla winiarzy.

Bio-City – biomiasto po polsku 1bio-city
Katarzyna Kieś

Polscy architekci po raz kolejny udowodnili, że nie brak im geniuszu koncepcyjnego. Ich Bio-City to miasto żyjące, oplecione winoroślą i przerośnięte nią. Raj (nie tylko) dla winiarzy.

Koncepcja Bio-City opiera się na założeniu, że już za dwa lata połowa ludzkości będzie mieszkać w miastach. Nowoczesna urbanizacja powinna iść zaś w parze z zazielenianiem terenu, co zdecydowanie trudno osiągnąć w rejonie coraz częściej zakorkowanych ulic lub zalanych betonem czy wyłożonych kostką przestrzeni publicznych. Zadaniem zieleni w Bio-City jest zaś pochłanianie zanieczyszczeń.

Bio-City – biomiasto po polsku 2

Trzej architekci: Jakub Fiszer, Tomasz Salamon oraz Piotr Pyrtek, wymyślili zatem, by wszystko, co się tylko da, obsadzić w mieście krzewami specjalnie modyfikowanej odmiany winorośli. Bynajmniej nie po to, aby na stałe mieć pod ręką świeżą dostawę bazy na aromatyczny trunek alkoholowy. Odmiana winorośli, roboczo nazwana „miejską”, byłaby dostosowana do typowo miejskich warunków - szczególnie zaś do panujących w miastach wysokich poziomów zanieczyszczeń. Winorośl  neutralizowałaby cząstki szkodliwe, pochłaniała CO2 oraz służyła do produkcji biopaliwa.

Bio-City – biomiasto po polsku 3

Oczywiście, w projekcie Bio-City nie mogło zabraknąć futurystycznych budowli nafaszerowanych ekorozwiązaniami (np. turbiny powietrzne, ogniwa fotowoltaiczne umocowane tam, gdzie się da, przemyślany sposób ekspozycji budynków na promienie słoneczne, „zielone” systemy kontrolowania wysokości temperatury w obiektach itp.). Co z tego wyszło, widzicie na zdjęciach.

Bio-City – biomiasto po polsku 4

Nie jestem pewna, czy władze rzeczywistego Bio-City nie zabroniłyby rozwieszania winnych pędów ponad ulicami. Opadające wprost na szosę liście i inne elementy roślinne stałyby się pewnie irytującym "skutkiem ubocznym" zarówno dla miejskich służb porządkowych, jak i użytkowników dróg i poboczy (bo ani hamowanie autem, ani poruszanie się po chodnikach pokrytych mazistą winogronową warstwą nie byłyby zadaniami bezpiecznymi).

Źródło: Green Diary

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Symetria między półkulami Ziemi zanika. To wpływa na pogodę
Symetria między półkulami Ziemi zanika. To wpływa na pogodę
Santander ostrzega przed telefonami. Podał kluczowe zasady
Santander ostrzega przed telefonami. Podał kluczowe zasady
Google pokazuje pierwszą reklamę stworzoną przez AI
Google pokazuje pierwszą reklamę stworzoną przez AI
Android 17. Google testuje rozbudowany Always On Display i tryb oszczędny w Mapach
Android 17. Google testuje rozbudowany Always On Display i tryb oszczędny w Mapach
Ocean Południowy wciąż pochłania CO2. Wskazują pomijany mechanizm
Ocean Południowy wciąż pochłania CO2. Wskazują pomijany mechanizm
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?