Błyskawiczny dym w kroplach - zdjęcia będą jeszcze ciekawsze
Dodawanie realistycznego dymu do zdjęć bywa wyzwaniem nawet dla doświadczonych grafików. Dlaczego więc nie skorzystać z dobrodziejstw starej, dobrej chemii? Nowy preparat dla fotografów potwierdza to, czego nauczyliśmy się w podstawówce – JEST dym bez ognia.
Dodawanie realistycznego dymu do zdjęć bywa wyzwaniem nawet dla doświadczonych grafików. Dlaczego więc nie skorzystać z dobrodziejstw starej, dobrej chemii? Nowy preparat dla fotografów potwierdza to, czego nauczyliśmy się w podstawówce – JEST dym bez ognia.
Najprostszym zastosowaniem dymnych kropli wydaje się dodawanie pary do jedzenia, które powinno wyglądać na możliwie świeżo przygotowane. Możliwości są jednak praktycznie nieograniczone ponieważ trwałość efektu zależy głównie od ilości użytego preparatu. Wykorzystanie około połowy zawartości butelek powinno zapewnić 5 do 10 minut realistycznie wyglądającego dymu.
Preparat dostarczany jest w dwóch plastikowych buteleczkach. Dla uzyskania pożądanego efektu należy jednocześnie wycisnąć ich zawartość w miejsce, z którego ma wydobywać się dym.
Trudno mi jednoznacznie ocenić, czy przyjemność korzystania z dymnych kropelek jest droga, czy też relatywnie tania. Wydanie 49 dolarów na 20 minut zabawy wydaje się przesadą. Z drugiej strony, na potrzeby profesjonalnej sesji fotograficznej można pozwolić sobie na taki wydatek.
Źródło: Gizmodo