Bo Zabójcza broń potrzebuje remake'u!

Nie, ja tak nie uważam. Ale najwyraźniej bossowie ze studia Warner Bros. są innego zdania. Mel Gibson? Danny Glover? A kto by ich tam potrzebował? Nowa Zabójcza broń to dopiero będzie zabójcza...

Nie, ja tak nie uważam. Ale najwyraźniej bossowie ze studia Warner Bros. są innego zdania. Mel Gibson? Danny Glover? A kto by ich tam potrzebował? Nowa Zabójcza broń to dopiero będzie zabójcza...

W Hollywood brakuje scenariuszy, a do tego żyjemy w czasach powtórek. Efekt jest taki, że nawet ponadczasowa Zabójcza broń doczeka się wznowienia. Scenariusz napisze Will Beall, były detektyw policji z Los Angeles, który zwrócił uwagę studia skryptem Tales from the Gangster Squad. Przebąkuje się o kategorii hard-R, więc przynajmniej nie będzie komercyjnego ugrzeczniania.

Inna sprawa, że ten reboot/remake jest kompletnie niepotrzebny. Danny Glover i Mel Gibson wykreowali tak charakterystyczny duet, że nie da się ich zastąpić. Znając Hollywood, pewnie zatrudnią Colina Farrella i Jamiego Foxa... a nie, oni byli już w Miami Vice. Zdecydowanie bardziej wolałbym obejrzeć piątą część z Riggsem i Murtaugh na emeryturze, niż sztuczną próbę odmładzania serii.

Jak by tego było mało, Warner Bros. ma w planach jeszcze inne remaki: Tarzan (mało tego już było?), Dzika banda, Parszywa dwunastka i Omój Boże! (tak pewnie w tej chwili krzyczy większość kinomanów). I jak tu nie patrzeć optymistycznie na przyszłość kina?

Foto: Warner Bros.

Źródło: Movieweb