Boga nie ma, więc nie grzmi...
Z wypiekami na twarzy czekałem na każdą wiadomość dotyczącą przeniesienia komiksu Kaznodzieja na duży ekran. Niestety ekranizacja nie ma szczęścia - zrezygnowała z niej stacja HBO, później z projektem pożegnał się Sam Mendes, a teraz wybrano nowego reżysera. Sęk w tym, że z wyboru nie jestem zadowolony...
23.02.2011 07:00
Z wypiekami na twarzy czekałem na każdą wiadomość dotyczącą przeniesienia komiksu Kaznodzieja na duży ekran. Niestety ekranizacja nie ma szczęścia - zrezygnowała z niej stacja HBO, później z projektem pożegnał się Sam Mendes, a teraz wybrano nowego reżysera. Sęk w tym, że z wyboru nie jestem zadowolony...
Za realizację filmu odpowiadać będzie D.J. Caruso. Reżyser rozpuścił wieść na swoim Twitterze:
Właśnie zawarłem umowę na Kaznodzieję. Wracam na ciemną stronę i jestem cholernie nakręcony.
Może jeszcze jakimś cudem się okaże, że Caruso pośpieszył się z wiadomością, ale w cuda nie wierzę, więc to raczej pewna sprawa. Nie jest to najgorszy wybór z możliwych, ale do takiego komiksu można było zdecydować się na kogoś innego. Kaznodzieja jest obrazoburczy, brutalny i pełen czarnego humoru - czy twórca Jestem numerem cztery, Eagle Eye i Niepokoju poradzi sobie z tak ciężkim tematem? Co prawda ma na swoim koncie thriller Złodziej życia, ale flirt z mrocznym kinem nie był udany. Parę odcinków seriali kryminalnych (m.in. Świat gliniarzy) także nie czynią go doświadczonym w poważniejszych tematach. Boję się, że reżyser, odpowiedzialny przede wszystkim za kino młodzieżowe, zmasakruje Kaznodzieję w PG-13...
Boże, widzisz i nie grzmisz? Co ja bredzę... Bóg przecież uciekł z Nieba...
Foto: Vertigo
Źródło: /Film