Boniek łamie prawo? E‑zakładów ciąg dalszy
Zbigniew Boniek, Liroy, Mateusz Borek oraz państwo Wiśniewscy. Co łączy te mogłoby się wydawać te skrajnie różne postacie?
07.01.2010 11:11
Zbigniew Boniek, Liroy, Mateusz Borek oraz państwo Wiśniewscy. Co łączy te mogłoby się wydawać te skrajnie różne postacie?
Od pierwszego stycznia obowiązuje nowa ustawa która zakazuje reklamy hazardu na portalach internetowych. Z potężnych kampanii zrezygnowały już takie podmioty jak Onet czy o2 reklamujące wcześniej między innymi Poker Stars.
Wbrew pozorom pieniądze płynące z hazardu są znaczne. Aż 6% wszystkich kampanii prowadzonych w internecie pochodzi od operatorów hazardowych. Wiele firm aktywnie inwestuje w nasz sport. Trzeba pamiętać że sponsorami Ruchu Chorzów, Wisły Kraków czy Lecha Poznań są właśnie firmy z sektora hazardowego. Nawet nasza reprezentacja narodowa jest wspierana przez Expekt. Jego banery można było w ubiegłym roku oglądać na każdym meczu.
Od pierwszego stycznia wszystko miało się zmienić. Część serwisów oraz klubów już zastosowała się do zakazu. Na stronie Lechii Gdańsk nadal możemy znaleźć reklamy PartyGamming. Ruch także nie przejmuje się zakazem i w najlepsze promuje Bet-at-Home.
Jak twierdzi jeden z przedstawicieli firm bukmacherskich operatorzy nie zamierzają rezygnować z polskiego rynku. Podobno cały czas trwają rozmowy na temat "zgrabnego" obejścia prawa.
Mnie osobiście zastanawia co stanie się z osobami promującymi hazard. Mówię tutaj o Bońku, działaczu PZPN który promuje Expekt, Borku który sygnuje Betclick czy Wiśniewskich którzy podobno całkiem nieźle pogrywają w pokera promując przy tym Unibet. Czy ich też mogą dopaść grzywny?