Brutal Legend- historia naprawdę brutalna
To legenda o grze Brutal Legend. Miało być pięknie. Śliczna animowana grafika, wielka rzeźnia i ostra muzyka w tle. Dodatkowo główny bohater, któremu głosu i co nieco wizerunku miał użyczyć Jack Black. Był świetny trailer i trochę screenów. Ale jak to w takich historiach bywa drogę do szczęścia zagrodził wielki potwór. Studio Sierra, które odpowiadało za grę zostało zlikwidowane po połączeniu Activision i Blizzard. Brutal Legend został bez dachu nad głową.
To legenda o grze* Brutal Legend*. Miało być pięknie. Śliczna animowana grafika, wielka rzeźnia i ostra muzyka w tle. Dodatkowo główny bohater, któremu głosu i co nieco wizerunku miał użyczyć Jack Black. Był świetny trailer i trochę screenów. Ale jak to w takich historiach bywa drogę do szczęścia zagrodził wielki potwór. Studio Sierra, które odpowiadało za grę zostało zlikwidowane po połączeniu Activision i Blizzard. Brutal Legend został bez dachu nad głową.
Brutal legend
Mimo, że gra była niemal ukończona Activision Blizzard zrezygnowało z jej wydania. Double Fine twórcy świetnych Grim Fandango, Psychonauts, i Brutal Legend zaczęli szukać nowego wydawcy. Plotki głosiły, że grę przejmie Vivendi, lub MTV. Nic z tego. Po ciężkiej tułaczce Brutal Legend miało znaleźć swój nowy dom- EA. Jednak historia jeszcze się nie skończyła.
Okazuje się, że problemem z Brutal Legend nie jest brak zainteresowania wydawców. Kłopoty robi Activision Blizzard, które utrudnia proces przejęcia tytułu prez inną firmę. Tak przynajmniej twierdzi anonimowe źródło z Double Fine.
Zapewne Activision Blizzard w inny sposób wytłumaczyłoby problemy z Brutal Legend. Jak by nie patrzeć gra ma spore kłopoty.
Mam nadzieję, że Brutal Legend doczeka się happy endu, a nie zamieni się w legendę gry, która nigdy nie ujrzała światła dziennego.
Źródło: Variety