Brytyjczycy są tym oburzeni. Dodaj szczyptę do herbaty, a zmienisz jej smak

Herbata stała się powodem sporu.
Herbata stała się powodem sporu.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Arkadova

21.06.2024 12:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Amerykańska badaczka uznała, że najlepsza herbata zawiera... szczyptę soli i odrobinę soku z cytryny. Jej kontrowersyjna teoria spowodowała prawdziwą burzę w brytyjskich mediach, a w sprawę włączono nawet ambasadę USA w Londynie.

Czy herbata może prowadzić do międzynarodowej "afery"? Najwyraźniej tak, jeśli w sprawę zaangażuje się Wielka Brytania, gdzie napój ten uznawany jest za dobro narodowe. W tym przypadku zmiana sposobu parzenia herbaty stała się przyczyną dyplomatycznego zamieszania, a brytyjskie media potraktowały to niemal jako zniewagę.

Herbata stała się powodem konfliktu międzynarodowego

Na początku tego roku amerykańska badaczka prof. Michelle Francl z Bryn Mawr College ujawniła swój przepis na idealną herbatę. Według niej wystarczy dodać do naparu szczyptę soli, by skutecznie stłumić jego gorycz. Francl zasugerowała też dodanie kilku kropel soku z cytryny, by uniknąć osadu, oraz bardziej intensywne maczanie torebki z suszem w celu neutralizacji tanin.

Kolejna część artykułu znajduje się poniżej wideo

Zalecenia te okazały się szczególnie trudne do przełknięcia dla Brytyjczyków, zwłaszcza że badaczka podzieliła się również wskazówkami dotyczącymi wyboru odpowiedniej filiżanki i wstępnego podgrzewania dzbanka do herbaty. Nie zabrakło też rady na temat podgrzewania mleka dla miłośników bawarki. Francl uznała, że Amerykanie piją niedobrą herbatę, więc chciała ich nauczyć, jak przygotowywać ją prawidłowo.

Co o tym pomyśle na herbatę sądzą Brytyjczycy?

Jej rady wywołały ogromne poruszenie w angielskich mediach, które zaczęły szeroko komentować "amerykański sposób parzenia herbaty". Gazety takie jak Daily Mail czy The Guardian pisały o nietypowych zaleceniach profesorki, które niemal doprowadziły do kryzysu dyplomatycznego. Niektórzy zdecydowali się przetestować założenia Francl, jednak ich recenzje były negatywne.

W sprawę włączyła się także sama ambasador USA w Londynie. Jej reakcja była humorystyczna, sugerując, że badaczka wbija klin w szczególną relację między USA a Wielką Brytanią. Zaznaczyła również, że herbata nie powinna stać się kością niezgody między narodami. Amerykańscy urzędnicy stwierdzili natomiast, że nadal będą parzyć herbatę w "jedyny właściwy sposób" – w mikrofalówce. To nawiązanie do wcześniejszej afery, kiedy to TikTok znów wywołał burzę wokół herbaty w mikrofalówce. Amerykanie śmiali się z tej sytuacji, podczas gdy Brytyjczycy byli zbulwersowani.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także