Brytyjscy lordowie ocalą BitTorrenta?

Brytyjscy lordowie ocalą BitTorrenta?

Fot. UKParliament/Flickr, lic. Attr.-Noncomm.-No Deriv. Works 2.0
Fot. UKParliament/Flickr, lic. Attr.-Noncomm.-No Deriv. Works 2.0
Andrzej Biernacki
11.12.2009 15:49

Członkowie Izby Lordów, wyższej izby brytyjskiego parlamentu, zgłosili uwagi do forsowanej przez rząd ustawy o cyfrowej gospodarce. Zasugerowali, że branża rozrywkowa cierpli na hipochondrię.

Członkowie Izby Lordów, wyższej izby brytyjskiego parlamentu, zgłosili uwagi do forsowanej przez rząd ustawy o cyfrowej gospodarce. Zasugerowali, że branża rozrywkowa cierpli na hipochondrię.

Lord Lucas powiedział:

Przemysł [rozrywkowy] bardzo wolno reaguje na zmieniające się postawy swoich klientów. Buduje z nimi bardzo jednostronne relacje. Woli karać zamiast zastanowić się nad lepszym zaspokajaniem ich potrzeb.

Parlamentarzysta uznał, że wiele problemów branży muzycznej czy filmowej jest kreowanych przez jej członków. Stwierdził, że bezsprzeczne ustalanie tożsamości fanów P2P za pomocą samego tylko numeru IP nie jest możliwe.

Podczas drugiego czytania ustawy w Izbie Lordów pojawiły się sugestie, że rząd powinien wziąć pod lupę firmy handlujące licencjami i prawami autorskimi tylko po to, aby wyłudzać odszkodowania od bezbronnych użytkowników.

Lord Lucas podkreślił, że nowe prawo nie może działać przede wszystkim w interesie wielkich korporacji. Na pierwszym planie powinien znajdować się twórca. Ten z antypirackiej wojny zapewne nie zobaczy ani centa.

Pozycja Izby Lordów w brytyjskim systemie politycznym jest dość słaba. Mam jednak nadzieję, że ta zazwyczaj mało aktywna instytucja jednak się do czegoś przyda - ukróci zapędy Lorda Mandelsona i innych ministrów.

Źródło: TorrentFreak

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)