Bumper za 3000 dolarów. Najdroższy gadżet do iPhone'a 5?
Fakt, że oficjalnie jeszcze nikt nie wie, jak wygląda najnowszy telefon Apple'a, nie przeszkadza w tworzeniu gadżetów do niego. Wczoraj Mariusz pisał o kilku akcesoriach do nieistniejących urządzeń firmy z Cupertino. Kolejny gadżet, który się pojawił, szokuje ceną. Co w nim niezwykłego?
Fakt, że oficjalnie jeszcze nikt nie wie, jak wygląda najnowszy telefon Apple'a, nie przeszkadza w tworzeniu gadżetów do niego. Wczoraj Mariusz pisał o kilku akcesoriach do nieistniejących urządzeń firmy z Cupertino. Kolejny gadżet, który się pojawił, szokuje ceną. Co w nim niezwykłego?
Chyba żaden telefon nie wzbudza ostatnio tyle emocji, co wciąż jeszcze niedostępny na rynku iPhone 5. Specjaliści od nietrafionych prognoz od tygodni leją hektolitry wody, wymyślając funkcje, bez których najnowszy telefon Apple’a nie ma szans na sukces, a Chińczycy, nie tracąc czasu, kopiują i patentują urządzenie, którego jeszcze nie ma w sklepach.
Gruszek w popiele nie zasypiają również producenci akcesoriów, oferujący gadżety do nieistniejącego telefonu. Z reguły są to dodatki, których cena, w porównaniu z samym nowym iPhone’em, jest pomijalna. Gresso, producent telefonicznych akcesoriów, postanowił wyłamać się z tego schematu.
Na blogu firmy zaprezentowano najnowszy gadżet – bumper do iPhone’a 5. Nie byłoby w tym nic szczególnie ekscytującego, gdyby nie fakt, że telefoniczne akcesorium zostało wycenione na 3 tys. dol. Tak wysoka cena ma wynikać z użytych materiałów – bumper jest wykonany z tytanu, a w sprzedaży ma pojawić się zaledwie 999 sztuk.
Patrząc na tę drogą zabawkę, zastanawiam się nad logiką kupowania takich, jak również znacznie tańszych bumperów. Jednym z istotnych atutów iPhone’ów kolejnych generacji jest przecież dopracowany design. Jaki zatem jest sens kupowania pięknego telefonu tylko po to, by chwilę później wcisnąć go w jakąś ramkę? Przypomina mi to kupowanie pięknej sofy tylko po to, by opatulić ją folią w obawie, żeby czasem się nie pobrudziła.
Źródło: Gresso