Call of Juarez: the Cartel - pierwsze recenzje i oceny
Dziś do sklepów trafiła gra Call of Juarez: the Cartel. W Sieci pojawiły się też pierwsze oceny i recenzje. Naturalnie w tym miejscu powinniśmy sobie zadać kluczowe pytanie: czy warto zainwestować w ten produkt nasze ciężko zarobione pieniądze?
Dziś do sklepów trafiła gra Call of Juarez: the Cartel. W Sieci pojawiły się też pierwsze oceny i recenzje. Naturalnie w tym miejscu powinniśmy sobie zadać kluczowe pytanie: czy warto zainwestować w ten produkt nasze ciężko zarobione pieniądze?
Mam nadzieję, że nie muszę nikomu przypominać, że za stworzenie gry Call of Juarez: the Cartel odpowiedzialne jest polskie studio Techland. Każdy, kto miał już do czynienia z tą serią, doskonale wie, o co w niej chodzi. Mała uwaga: akcja nowej części ma akcję toczy się w czasach współczesnych. Możemy więc zapomnieć o pościgach dyliżansami, ale za to do dyspozycji gracza oddano całkiem pokaźny arsenał ciekawych pukawek.
Oceny gry w zagranicznych serwisach wyglądają następująco:
- GoGoGamer.net - 3,6 na 10 punktów
- Empireonline.com - 2 na 5 punktów
- Metro.co.uk - 4 na 10 punktów
- GamingExcellence.com - 5,5 na 10 punktów
- Joystiq.com - 1,5 na 5 punktów
- GamePro.com - 2,5 na 5 punktów
Dlaczego oceny są tak niskie?
Empire Online:
The Cartel to gra robiona w pośpiechu i leniwie, przez co jest jednym z najbardziej dennych shooterów tego roku.
Metro:
Szczerze mówiąc, to jesteśmy zadziwieni, że Call of Juarez doczekało się sequela, później kolejnej części i praktycznie nie ma tutaj nic pozytywnego, czym moglibyśmy zachęcić najbardziej zagorzałych fanów gatunku. W grze jest jednak kilka ciekawych rozwiązań, które - mamy nadzieję - zostaną przez kogoś podkradzione i wykorzystane w lepszy sposób.
GoGoGamer:
Jak na grę o meksykańskich kartelach to nawet przez chwilę nie poczujesz się tak, jakbyś starał się je wykorzenić. W rzeczywistości cała gra toczy się w Los Angeles. Call of Juarez: the Cartel to tytuł, który możesz sobie darować. Nie sugerowałbym nawet wynajmowania tego tytułu; twoje pieniądze lepiej wydać na lepsze gry.
Sami również chętnie wydalibyśmy werdykt, ale Techland chyba o nas zapomniał. Chyba że nie interesują go opinie naszych Czytelników. A szkoda.