Carbon - zegarek z przenośną ładowarką
Co zrobić, jeśli w podróży rozładuje się smartfon, a prądu w pobliżu nie ma? Wystarczy wystawić rękę na słońce. Pod warunkiem że znajduje się na niej Carbon.
Trzeba przyznać, że twórcy tego gadżetu sprytnie to sobie wymyślili. Zegarek to w końcu rzecz, o której rzadko kiedy zapominamy. Jeżeli już go nosimy, to zawsze – każdy pamięta, że trzeba go założyć. A skoro tak, to możemy mieć pewność, że ładowarka zawsze będzie z nami.
Carbon potrzebną do naładowania smartfona energię czerpie ze słońca. Naładowane w ten sposób urządzenie będzie mogło pracować dodatkowo przez trzy godziny. Teoretycznie niewiele, ale wystarczy, żeby być w kontakcie i móc dzwonić lub przeglądać Internet. Samo ładowanie trwa średnio 25 minut.
Owszem, można narzekać, że telefon będzie naładowany krótko, że to wcale nie takie dobre źródło energii. Tyle że Carbon należy traktować jako narzędzie awaryjne, ostatnią deskę ratunku. Zawsze warto mieć przy sobie zabezpieczenie, dzięki któremu w razie czego nie zostaniemy z rozładowanym smartfonem.
Zaletą zegarka jest uniwersalność: Carbon współpracuje z wieloma sprzętami. Na dodatek nie wygląda źle, jak większość smartzegarków. Dzięki temu faktycznie możemy mieć go zawsze przy sobie, nawet na spotkaniu biznesowym.
Carbon kosztuje 115 dolarów na Kickstarterze. Pamiętajcie jednak, że to nie jest gadżet, którego w Polsce będziecie używać na co dzień. „A to dlatego, że nie ma słońca nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące. Tylko zimno i pada, zimno i pada...".