Ciekawe miejsca: dom "do góry nogami"
Wielu z nas mając parę wolnych dni, wykorzystuje je praktycznie tak samo: albo jadąc w "swoje" miejsce, gdzie wpada niezmiennie od lat, albo siedząc po prostu w domu. Czasami zaś nie trzeba wcale wydawać fortuny ani jechać w drugi koniec Europy, żeby zobaczyć coś naprawdę ciekawego i odpocząć inaczej, niż zazwyczaj.
Dzisiaj proponuję "Dom do góry nogami".
Wielu z nas mając parę wolnych dni, wykorzystuje je praktycznie tak samo: albo jadąc w "swoje" miejsce, gdzie wpada niezmiennie od lat, albo siedząc po prostu w domu. Czasami zaś nie trzeba wcale wydawać fortuny ani jechać w drugi koniec Europy, żeby zobaczyć coś naprawdę ciekawego i odpocząć inaczej, niż zazwyczaj.
Dzisiaj proponuję "Dom do góry nogami".
Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku
To właśnie na terenie tego Centrum można obejrzeć dom, który zbudowany został dokładnie odwrotnie niż inne. Stoi na szczycie dachu, a kiedy do niego wchodzimy - przemieszczamy się po sufitach. Do środka wchodzimy przez okno - ponieważ jednak budynek jest nie tylko "na odwrót", ale do tego przechylony, musimy popracować nad utrzymaniem równowagi na pochyłych sufitach.
Poszczególne pomieszczenia są kompletnie umeblowane - toteż przechodząc z pokoju do pokoju, mamy nad głowami łóżka, krzesła, telewizor, czy nawet sedes i umywalkę.
Dom, jak mówi autor tego projektu, symbolizuje świat postawiony na głowie w czasach komunizmu. Jak widać na powyższym zdjęciu, umeblowanie nawiązuje właśnie do tych czasów - całość jest więc nie tylko ciekawym przeżyciem, ale niesie ze sobą pewne przesłanie.
Dojazd do Szymbarku:
Szymbark - inne atrakcje
Stojący "na głowie" dom to nie jedyna atrakcja, jaką można zwiedzić. Jeśli już tam będziemy, warto poznać pozostałe ciekawostki skansenu:
- zwiedzić dawne kaszubskie chaty
- zobaczyć najdłuższą deskę świata (wpisaną do księgi rekordów Guinessa)
- odwiedzić dom Sybiraka, sprowadzony z Syberii
- zobaczyć bunkier z drugiej wojny światowej
W skansenie można też zjeść tradycyjną pajdę chleba ze smalcem i ogórka kiszonego albo kiełbaskę, a przy wyjściu - kupić pamiątki.