Cinema verite, geje, wojna i hard R - nowy projekt Wachowskich

Cinema verite, geje, wojna i hard R - nowy projekt Wachowskich

Cinema verite, geje, wojna i hard R - nowy projekt Wachowskich
Ireneusz Podsobiński
17.05.2010 11:32

Po klapie filmu Speed Racer (zarówno finansowej, jak i artystycznej) dość cicho zrobiło się wokół rodzeństwa Wachowskich. Nie oznacza to bynajmniej, że porzucili oni swoje plany filmowe -  jakiś czas temu nakręcili testowy materiał do nowej produkcji, a obecnie szukają sponsorów. Jakim cudem akurat Wachowscy mają problem z zebraniem funduszów? Jeśli się zastanowić, tematyka jest dość kontrowersyjna i nie zdziwiłbym się, gdyby nie nastrajała producentów zbyt optymistycznie.

Po klapie filmu Speed Racer (zarówno finansowej, jak i artystycznej) dość cicho zrobiło się wokół rodzeństwa Wachowskich. Nie oznacza to bynajmniej, że porzucili oni swoje plany filmowe -  jakiś czas temu nakręcili testowy materiał do nowej produkcji, a obecnie szukają sponsorów. Jakim cudem akurat Wachowscy mają problem z zebraniem funduszów? Jeśli się zastanowić, tematyka jest dość kontrowersyjna i nie zdziwiłbym się, gdyby nie nastrajała producentów zbyt optymistycznie.

Niezatytułowany projekt jest dramatem w kategorii "hard R" o gejowskiej miłości. Historia zaczyna się w przyszłości, ale obejmuje także okres obecnej wojny w Iraku - opowiada ona o związku amerykańskiego żołnierza i Irakijczyka. Jeśli dobrze pamiętacie, nie jest to pierwszy film Wachowskich traktujący o miłości homoseksualnej. Wystarczy sobie przypomnieć debiutanckie *Brudne pieniądze *(Bound), dzięki którym dostali zgodę na realizację hitu Matrix. Wtedy jednak skupili się na związku lesbijskim.

Wachowscy chcą nakręcić nowy film w stylu cinema verite, czyli kamera ma być obserwatorem rzeczywistości, bez zbytniej ingerencji autora. Nie wiem, czy oznacza to po prostu popularny styl paradokumentalny (Blair Witch Project), czy coś zupełnie nowego inspirowanego klasycznymi dziełami Dzigy Wiertowa i kina francuskiego.

Lana i Andy Wachowscy napisali scenariusz i chcą także reżyserować. Premiera planowana jest na rok 2012 (choć IMDb wskazuje 2011). W obsadzie mieliby się znaleźć Jesse Ventura i Adrianna Huffington, którzy brali udział w realizacji materiału testowego.

I co sądzicie o tym projekcie? Wachowscy porywają się z motyką na Księżyc, czy chcą powtórzyć sukces Tajemnicy Brokeback Mountain? Osobiście produkcja budzi we mnie ambiwalentne odczucia. Mój zmysł artystyczny sądzi, że wyszedłby z tego całkiem interesujący filmowy eksperyment. Z drugiej strony jakoś niezbyt ciągnie mnie do gejowskiej miłości na ekranie (chyba że przedstawionej na wesoło, jak w I Love You Phillip Morris) - no offence, ale dwóch facetów tulących się w namiętnym uniesieniu godzi w mój zmysł estetyczny.

Źródło: Deadline

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)