Cios za cios! Teraz Facebook pozywa Yahoo
Patenty to bardzo silna broń w amerykańskiej branży IT. Facebook błyskawicznie nauczył się walczyć za jej pomocą – i oto mamy kontrpozew. Jakie patenty, w których posiadaniu jest Facebook, miało naruszyć Yahoo?
04.04.2012 12:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patenty to bardzo silna broń w amerykańskiej branży IT. Facebook błyskawicznie nauczył się walczyć za jej pomocą – i oto mamy kontrpozew. Jakie patenty, w których posiadaniu jest Facebook, miało naruszyć Yahoo?
Kiedy Yahoo pozwało Facebooka, domagając się zapłaty za korzystanie z 10 patentów, wydawało się, że społecznościowy gigant nie ma szans. Zuckerberg i spółka do tej pory aż tak nie dbali o patenty, za to Yahoo ma ich ponad 3 tysiące.
Facebook jednak szybko pokazał, że potrafi sobie poradzić w świecie, gdzie królami są prawnicy – i nabył 750 patentów od IBM-u. Ale na tym zabawa się nie kończy, przyszedł czas na kontrpozew.
Facebook właśnie pozwał Yahoo o naruszenie 10 patentów, których jest posiadaczem. I nie chodzi wcale o to, co kupiono od IBM-u, chodzi o rzeczy, których wynalazcami są pracownicy Zuckerberga i on sam. Znajduje się wśród nich na przykład generowanie spersonalizowanego kanału wiadomości dla użytkowników społeczności czy system tagowania mediów (np. zdjęć). Pełną listę znajdziecie w TechCrunchu.
Facebook twierdzi, że Yahoo narusza jego patenty wszędzie: na swojej stronie głównej, w serwisie Flickr, w systemie reklam, w systemie optymalizacji treści. Wygląda na to, że młodsi koledzy mają argumenty nie słabsze niż weteran Internetu, który może i posiada mnóstwo patentów, ale za liczbą niekoniecznie idzie w tym przypadku jakość.
Czy to się skończy latami ciągania się po sądach, czy szybką ugodą, trudno powiedzieć. Na razie każda ze stron odrzuca argumenty drugiej. Yahoo uważa, że oskarżenia ze strony Facebooka są bezpodstawne, Facebook w zasadzie nie ma innego wyjścia, niż się bronić.
Wizerunkowo więcej jak na razie straciło Yahoo, które zostało oskarżone przez komentatorów o cios w plecy zadany Facebookowi w niezwykle trudnym momencie, tuż przed wejściem na giełdę. Mam jednak wrażenie, że nie ma powodu martwić się o społecznościowego giganta, który, choć niedoświadczony, odgryza się całkiem ostro.
Źródło: TechCrunch • Mashable