Co by było, gdyby "Ona" działa się w 1995 roku? Byłby słynny Spinacz...
W komputerze mówiącym seksownym głosem Scarlett Johansson faktycznie można się zakochać. A co by było, gdyby "Ona" działa się w 1995 roku? No cóż, na pewno nie zabrakłoby pewnego denerwującego spinacza.
"Ona"
Marta Wawrzyn
26.02.2014 | aktual.: 26.02.2014 12:41
Film Spike'a Jonze'a wyglądałby zupełnie inaczej, gdyby jego akcję przenieść do lat 90. Ekipa Late Night Basement stworzyła parodię, w której główny bohater zakochuje się w Clippym, asystencie Microsoftu, raczej irytującym niż pociągającym. Historia jest dość dziwna, ale w gruncie rzeczy urocza.