Co się dzieje z napisami ze Star Wars?

Co się dzieje z napisami ze Star Wars?

Co się dzieje z napisami ze Star Wars?
Ireneusz Podsobiński
01.02.2010 11:46

Napisy wprowadzające widzów w fabułę Gwiezdnych Wojen to znak rozpoznawczy każdego epizodu. Wszystko pięknie i ładnie, ale co, do diabła, dzieje się z nimi później? Lecą tak sobie i lecą i co? Gdzieś chyba w końcu muszą dolecieć? I oto nadszedł dzień, gdy ta wieloletnia tajemnica zostaje nam wyjawiona.

Napisy wprowadzające widzów w fabułę Gwiezdnych Wojen to znak rozpoznawczy każdego epizodu. Wszystko pięknie i ładnie, ale co, do diabła, dzieje się z nimi później? Lecą tak sobie i lecą i co? Gdzieś chyba w końcu muszą dolecieć? I oto nadszedł dzień, gdy ta wieloletnia tajemnica zostaje nam wyjawiona.

Cóż, czyli to jednak tylko kolejny filmik w odwiecznej debacie, co jest lepsze - Star Wars czy Star Trek? Szkoda tylko, że twórcy zatytułowali w ten sposób swoją krótkometrażówkę, bo odebrali tym samym przyjemność z końcowego twista. Damn you, trekkies!

W każdym razie niejaki Bill Parker wykonał kawał niezłej roboty. Kręcenie filmu trwało zaledwie pół godziny, a tworzenie efektów specjalnych 3 i pół tygodnia. Wyraźnie widać amatorską robotę w kwestii zdjęć i aktorstwa, ale cała reszta wyszła zaskakująco dobrze.

Swoją drogą, na temat starwarsowych napisów pisałem także TUTAJ.

I tak całkiem przy okazji, może jeszcze nie zauważyliście, ale w styczniu polską premierę nakładem wydawnictwa Amber miała książka Deathtroopers, czyli Szturmowcy śmierci (dlaczego tytuły ...śmierci brzmią po polsku tak tandetnie?). Mimo że drukowanych historii ze świata Star Wars nie czytam już od dawna, dla pierwszego horroru w tych klimatach zrobię wyjątek.

Źródło: /Film

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)