Co to za urządzenie? [wideo]

Ładne, prawda? Tylko co to właściwie jest? Moje pierwsze skojarzenie z jakimś egzotycznym chłodzeniem komputerowym okazało się kompletnie nietrafione. Może Wam pójdzie lepiej.

Ładne, prawda? Tylko co to właściwie jest? Moje pierwsze skojarzenie z jakimś egzotycznym chłodzeniem komputerowym okazało się kompletnie nietrafione. Może Wam pójdzie lepiej.

Gadżet, na który właśnie patrzycie, to ręcznie wykonany aparat fotograficzny. Sam wygląd urządzenia wystarczyłby, żeby zasłużyło sobie na uwagę, tymczasem nie jest to nawet połowa historii aparatu.

Urządzenie zostało skonstruowane przez Wayne’a Martina Belgera. Być może pamiętacie wcześniejszą pracę tego pana, o której wspominaliśmy na łamach Gadżetomanii. Jej najdziwniejszą funkcjonalnością jest filtr czerwieni, podczas budowy którego artysta wykorzystał krew pacjentów zarażonych wirusem HIV.

Skąd taki pomysł? Jeden z najnowszych projektów fotografa – „Untouchables” – zakłada wykonywanie zdjęć osobom żyjącym z wirusem HIV. Jak dotąd artysta sfotografował za pomocą nietypowego aparatu 60 osób na terenie Stanów Zjednoczonych. W przyszłości zamierza odwiedzić między innymi Sierra Leone, Liberię, Ugandę, Etiopię, Kalkutę oraz Kambodżę.

Aparat ma być pomostem umożliwiającym artyście zrozumienie i zidentyfikowanie się z problemem, który przedstawił.

Źródło: New Launches