Jak myślicie, co przestawia powyższa fotografia? Obrzędową maskę zapomnianego plemienia z Amazonii? Wyrafinowany gadżet dla dorosłych? Przesadnie dopasowany ochraniacz, wyjątkowo nieszczęśliwego sportowca? Odpowiedź może się okazać dość zaskakująca.
Jak myślicie, co przestawia powyższa fotografia? Obrzędową maskę zapomnianego plemienia z Amazonii? Wyrafinowany gadżet dla dorosłych? Przesadnie dopasowany ochraniacz, wyjątkowo nieszczęśliwego sportowca? Odpowiedź może się okazać dość zaskakująca.
Paskudny skórzany gadżet to po prostu torebka inspirowana dolną częścią męskiego ciała. Brytyjski projektant Andy Bates stworzył ten gadżet specjalnie dla ekscentrycznego artysty Graysona Perry’ego, który ma dość niekonwencjonalne, w przypadku mężczyzn, upodobania dotyczące ubioru (lubi nosić sukienki).
Skórzany twór jest wprawdzie daleki od anatomicznej poprawności, wystarczy obejrzeć zdjęcie przedstawiające tył torebki, ale po bliższych oględzinach nie pozostawia wątpliwości co do źródła inspiracji swojego twórcy.
Oczywiście można uznać, że ozdoba tylnej ścianki to po prostu brązowy kwiatek, a przód został zaprojektowany dla wygodnego noszenia pomidorów, ale nie oszukujmy się. W większości przypadków skojarzenia będą jednoznaczne.
Źródło: Geekologie