Cyberith Virtualizer – wirtualna rzeczywistość wzbogacona o bieganie, kucanie i podskoki
Jak sprawić, aby wirtualna rzeczywistość w grach zyskała na realizmie? Twórcy urządzenia o nazwie Cyberith Virtualizer założyli, że zamiast siedzieć wygodnie w fotelu z goglami VR na głowie, lepiej będzie sterować naszą wirtualną postacią za pomocą ruchów całego ciała. Czas na bieganie, kucanie i podskoki!
28.07.2014 | aktual.: 28.07.2014 19:02
Ślizgawka dla graczy
Gdy w 2013 roku zobaczyliśmy pierwsze prezentacje tego sprzętu, Virtualizer zapowiadał się całkiem nieźle. Pomysłodawca, Tuncay Cakmak, przedstawił wówczas rodzaj bieżni z pierścieniem czujników, dzięki którym umieszczony w środku gracz mógł przenieść do świata gry ruchy własnego ciała.
Z pozoru był to sprzęt podobny do Virtuix Omni, jednak poza ogólną koncepcją oferował inne rozwiązania. Zamiast używać specjalnych butów, można z niego korzystać po prostu w skarpetkach, ślizgających się po gładkiej powierzchni. Dodatkowo użytkownik podłączony jest do urządzenia za pomocą otaczającego go pierścienia, dzięki któremu może wychylać się, a także kucać i podskakiwać.
Jak to wygląda w praktyce? Przez długie miesiące firma Cyberith, która zaczęła przygotowywać się do produkcji urządzenia, podsycała zainteresowanie graczy publikując kolejne filmy, przedstawiające rozgrywkę z tym sprzętem. Cyberith Virtualizer prezentuje się wyjątkowo efektownie zwłaszcza, gdy połączymy go z Oculus Rift, czego przykładem może być np. film, pokazujący grę w Battlefielda:
Battlefield 4 multiplayer online in VR with the Cyberith Virtualizer and the Oculus Rift
Zbiórka na Kickstarterze
Czas oczekiwania powoli dobiega końca – sprzęt pomyślnie przeszedł etap prototypu, a jego producent rozpoczął na Kickstarterze zbiórkę przed rozpoczęciem masowej produkcji. Jak nietrudno się domyślić, zainteresowanie potencjalnych użytkowników okazało się ogromne. W ciągu zaledwie doby udało się zebrać większość z planowanych 200 tys. dolarów, więc już teraz możemy być pewni powodzenia całego przedsięwzięcia.
Poza możliwością sterowania postacią w grze, co sprawdzi się chyba przede wszystkim we wszelkich grach pierwszoosobowych, Virtualizer ma zaoferować ciekawą funkcję – podłoże pod stopami gracza ma wibrować, dostosowując wibracje do kierunku i natężenia dźwięku z gry.
Ile kosztuje bieżnia VR?
Warto wspomnieć, że poza kompletnymi zestawami, na Kickstarterze oferowana jest również tańsza wersja bez części sensorów, przeznaczona dla tych, którzy chcą zastosować w urządzeniu własne rozwiązania. Kompletny Cyberith Virtualizer kosztuje od 699 za wersję podstawową do 949 dol. za wersję z wibracjami. Można do niego dokupić wysięgnik, dzięki któremu przewodowe gogle i wyświetlacze nagłowne nie będą krępowały ruchów, a gracz będzie mógł bez problemu obracać się o 360 stopni. Ten dodatek kosztuje 79 dolarów.
Cyberith Virtualizer Prototype 2 gets tested on conventions. Priceless reactions
Sprzęt nie należy zatem – jak widać – do tanich. Choć do tej pory Cyberith Virtualizer prezentowany był przede wszystkim w kontekście gier, to jego twórca zapowiada, że rozrywka to dopiero początek – urządzenie ma sprawdzić się w zastosowaniach edukacyjnych, w terapii oraz jako pomoc dla architektów, pozwalając na własnych nogach zwiedzać nieistniejące, wirtualne obiekty.
Co z tego wyniknie? Biorąc pod uwagę cenę trudno oczekiwać masowej popularności – z pewnością nie będzie to standardowy kontroler, jednak duże zainteresowanie od początku zbiórki potwierdza, że istnieje spora grupa potencjalnych klientów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze urządzenia trafią do nich w marcu 2015 roku.
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Kickstarter, Cyberith, Gizmag i The Guardian.