Gdy jednak w sieci natrafiłem na poniższy filmik obudziłem w sobie po raz kolejny wyścigowe aspiracje. Chodzi tutaj o drift i, co trzeba przyznać, nie byle jaki drift. Jest to istny majstersztyk, poezja na drodze, gdzie samochody grają główne skrzypce a dym spod kół jest aplauzem publiczności. Zobaczcie sami, naprawdę warto:
Forza 2 Drifting: Project Blackjack's The Rising Storm /// BLKJ
Źródło artykułu: WP Gadżetomania