Czarny piątek 2010. Czy znów będą ofiary śmiertelne?
W ten piątek rusza sezon zakupowy w USA. Jak co roku będą też rewelacyjne promocje na elektronikę. I jak co roku spodziewam się masakry... niestety, często rozumianej dosłownie.
W ten piątek rusza sezon zakupowy w USA. Jak co roku będą też rewelacyjne promocje na elektronikę. I jak co roku spodziewam się masakry... niestety, często rozumianej dosłownie.
Gizmodo już wymienia pierwsze promocje i oczywiście polska zazdrość się we mnie od razu odzywa. 32-calowy telewizor 720p za 198 dolarów (570 zł), Blu-ray za 69 dolców (200 zł), konsola Wii za 200 dolarów (570 zł)... Amerykanie mają się z czego cieszyć. Ale czy na pewno?
Przeceny będą rewelacyjne, zawsze takie są, ale niestety mają swoją cenę niezwiązaną z pieniędzmi. Pamiętacie, co się działo w USA dwa lata temu? 34-letni pracownik sieci WalMart w Long Island został stratowany na śmierć przez tłum dwustu klientów rzucających się na promocyjne oferty.
To nie wszystko. Dwaj kolejni fani przecen pokłócili się w sklepie Toys R Us o zabawki i, jak to w Stanach bywa, zaczęli do siebie strzelać. Rewelacja! Dzieciak czeka na ulubioną zabawkę od swojego taty, a zamiast tego dostaje na święta pogrzeb.
Mówiąc inaczej - ja rozumiem chęć skorzystania ze świątecznej promocji, ale cieszę się, że nie ma u nas aż takiego szału zakupowego.... Dobrze też, że z dostępem do broni jest trudniej, bo z naszą słowiańską naturą moglibyśmy się przypadkiem powybijać co do jednego w walce o przeceniony panel 3D.
Źródło: Gizmodo