Czego człowiek nie zrobi dla swojego gadżetu [wideo]
Zakup wymarzonego gadżetu to najczęściej niemały wydatek, więc nic dziwnego, że staramy się o niego dbać na wszelkie możliwe sposoby. Dosyć boleśnie przekonał się o tym pewien młody mieszkaniec Stanów Zjednoczonych, który musiał się naprawdę poświęcić, żeby ratować swojego smartfona.
Zakup wymarzonego gadżetu to najczęściej niemały wydatek, więc nic dziwnego, że staramy się o niego dbać na wszelkie możliwe sposoby. Dosyć boleśnie przekonał się o tym pewien młody mieszkaniec Stanów Zjednoczonych, który musiał się naprawdę poświęcić, żeby ratować swojego smartfona.
Choć powyższe zdjęcie wygląda kompletnie niedorzecznie i wprawia w osłupienie, wszystko wskazuje na to, że jest prawdziwe. Ze studzienki ściekowej wystają nogi pewnego pechowca, który wracając do domu, miał nieprzyjemność spotkać przedstawicieli miejscowego gangu. Przestępcy pobili go, odebrali mu telefon i wrzucili do studzienki - a przynajmniej taką wersję przedstawił poszkodowany.
Mimo obrażeń odniesionych w wyniku bójki młody człowiek postanowił odzyskać swój telefon. Niestety, utkwił w studzience na dobre i musiał czekać aż 40 minut w tej niewygodnej pozycji, nim na miejscu pojawili się przedstawiciele policji.
Poniżej możecie zobaczyć relację na temat całego wydarzenia w serwisie informacyjnym. Waszej ocenie pozostawiam autentyczność całego zdarzenia.
Źródło: technabob.com