Czwórka – Radio z Wizją. Zostanie samo radio?
Wszystko na to wskazuje, że najpóźniej od nowego roku telewizyjna wersja czwartego programu Polskiego Radia zniknie z anteny. Przynajmniej satelitarnej. Powodem, jak zwykle, są pieniądze. Według jednego z sondaży we wrześniu program był oglądany średnio przez 352 widzów, co stanowi 0,01 procent udziałów w rynku.
Wszystko na to wskazuje, że najpóźniej od nowego roku telewizyjna wersja czwartego programu Polskiego Radia zniknie z anteny. Przynajmniej satelitarnej. Powodem, jak zwykle, są pieniądze. Według jednego z sondaży we wrześniu program był oglądany średnio przez 352 widzów, co stanowi 0,01 procent udziałów w rynku.
Audyt finansowy przeprowadzony przez nowego prezesa Polskiego Radia dowiódł, że projekt Radia na Wizji nie był trafionym pomysłem. Podsumowanie pokazało, że Polskie Radio jako całość zakończy rok na bardzo dużym minusie. Konkretnie mowa o kwocie 30 milionów zł. Jak podaje "Rzeczpospolita", ta tendencja utrzyma się przez najbliższe lata. A to oznacza tylko jedno – jak najszybsze cięcie kosztów.
Jedną z pierwszych poważnych decyzji prezesa jest zaprzestanie emisji Czwórki poprzez satelitę. Samo uruchomienie projektu pochłonęło z budżetu radia kilka milionów złotych, przekraczając znacznie zakładaną na początku kwotę 3,5 miliona. Dodatkowo utrzymanie transmisji satelitarnej (głównie dzierżawa transponderów) generuje ciągłe straty. Dlatego też najprawdopodobniej właściciel Czwórki zaprzestanie transmisji poprzez satelitę, co za tym idzie - dostęp do kanału stracą abonenci platform cyfrowych.
Według ostatnich deklaracji dyrekcji dosył sygnału może być dalej prowadzony światłowodem dla sieci kablowych. Utrzymana również zostanie transmisja przez Internet, podobno nawet w jakości HD. Wynika z tego, że początkowo zakładane zupełne wyłączenie programu nie powiedzie się. Można się tylko domyślać, że inwestycja w przygotowanie studia S2 i w sprzęt służący do realizacji transmisji pochłonął zbyt dużo funduszy, by całkowicie rezygnować z wizji.
Biorąc pod uwagę, że projekt ruszył w tym roku, decyzja o przerywaniu transmisji wydaje się zbyt pochopna. Wiadomo przecież, że kanały telewizyjne zaczynają przynosić dochody najwcześniej po kilku latach emisji. Zwłaszcza takie skierowane do wąskiej grupy odbiorców. A nie ma się co oszukiwać - Czwórka jest właśnie takim programem.
Źródło: Media2