Czy bycie cyborgiem jest możliwe? Im się już udało...
W filmach science fiction od dawna pojawiają się motywy ludzi, których normalna egzystencja wspomagana jest przez elektroniczne urządzenia podnoszące sprawność czy wytrzymałość. Dzisiejsza technologia nie pozwala jeszcze na stworzenie kogoś na miarę Robocopa, jednak łączenie technologii z ciałem jest już możliwe. Komu się to udało?
05.04.2011 | aktual.: 11.03.2022 11:52
Neil Harbisson
Urodzony w Londynie artysta zajmuje się przeróżnymi performensami, tworzeniem muzyki i malowaniem, jednak największą sławę przyniosła mu łatka cyborga. Cierpiący na achromatopsję Harbisson widział świat tylko w odcieniach szarości. W wyniku choroby mózg artysty nie mógł poprawnie zidentyfikować impulsów odbieranych przez oczy. Technologia znalazła na to radę. Harbisson może słyszeć barwy. Sprzęt zainstalowany na głowie składa się z kamery oraz niewielkiego chipu przymocowanego do plastikowego pierścienia. Prosty sprzęt bazujący na układzie ARM7 przekształca barwy widziane przez obiektyw kamery na dźwięki. Urządzenie może pracować bez ładowania nawet przez 18 godzin. Oczywiście dźwięki nie są tym samym co obraz, ale chyba lepsze to niż nic.
Kevin Warwick
Dziekan wydziału cybernetyki w angielskim Reading przez niektórych uważany jest za pierwszego prawdziwego cyborga. Wszystko dzięki dosyć szalonemu eksperymentowi, podczas którego Warwick wszczepił sobie implanty podłączone do układu nerwowego. Dzięki elektronice pod skórą Warwick mógł na przykład podpiąć radar. To jednak dopiero początek - jednym z najciekawszych efektów wszczepienia implantów była możliwość zdalnego kontrolowania sztucznej ręki znajdującej się w Reading. Dzięki Sieci przebywający w Nowym Jorku Kevin Warwick mógł poruszać sztucznym tworem tak samo jak swoją dłonią. Kevin Warwick gościł niedawno w polskim Centrum Nauki Kopernik na otwarciu galerii Re:generacja.
Wafaa Bilal
Wafaa Bilal znany jest chyba każdemu uważnemu czytelnikowi Gadżetomanii. W grudniu zeszłego roku opisywałem jeden z najdziwniejszych projektów naukowca i artysty z New York University. Na potrzeby wystawy Mathaf w Arab Museum of Modern Art i specjalnie przygotowanej strony internetowej, do głowy Bilala wszczepiony został aparat fotograficzny, wykonujący fotki w określonych odstępach czasowych. Po kilku tygodniach okazało się, że głowa Bilala nie zareagowała pozytywnie na umieszczony w niej sprzęt. Ciało artysty odrzuciło kamerę, jednak fotki z nieco kontrowersyjnego projektu można nadal podziwiać na stronie projektu. Obecnie Bilal nosi aparat przywiązany do szyi.
Mark Gasson
Podobnie jak jego szef Kevin Warwick, Gasson - pracujący w katedrze cybernetyki na uniwersytecie w Reading - stał się ulubieńcem dziennikarzy. Dlaczego? Gasson szybko doczekał się tytułu pierwszego człowieka zarażonego wirusem komputerowym. Jak mu się to udało? Pod skórą uczonego zainstalowano nieskomplikowany chip umożliwiający na przykład na otwarcie wszystkich drzwi na uniwersytecie, które kontrolowane są przez układy elektroniczne. Chip wszczepiony w ciało naukowca został dodatkowo zainfekowany złośliwym kodem. Co więcej - naukowcowi udało się zainfekować nim inne urządzenia, które miały styczność z wszczepionym w ciało układem. Na szczęście - wirus wgrany do chipu nie miał wpływu na stan zdrowia Marka Gassona.
Jesse Sullivan
Jesse Sullivan jest chyba jednym z najbardziej stereotypowych cyborgów. W jego ciele nie ma aparatu fotograficznego czy prostego chipu. Sullivan ma biotyczne ręce, lecz w przeciwieństwie do naukowców, wolałby chyba być całkiem normalnym człowiekiem.
Przed nieszczęśliwym wypadkiem Jesse był elektrykiem wysokich napięć. Chwila nieuwagi podczas pracy skończyła się dla niego tragicznie. Człowiek nie ma przecież szans w starciu z ponad 7 tysiącami woltów. Jedynym ratunkiem okazała się amputacja ramion. Dzięki pomocy specjalistów od neuroinżynierii z Chicago elektrykowi udało się wszczepić biotyczne ręce. Protezy nie wyglądają jak ramiona bohaterów filmów science fiction, jednak umożliwiają normalne życie.
Stelios Arcadiou
Australijski artysta znany pd pseudonimem Stelarc postanowił nieco zabawić się najnowszymi osiągnięciami nauki. Zamiast wszczepiać sobie elektroniczne układy, Arcadiou postawił na skandal. Do jego przedramienia wszczepiony został sztucznie wyhodowany implant ludzkiego ucha. W uchu zainstalowano później mikrofon, z którego za pośrednictwem Bluetootha transmitowano dźwięk do Internetu. Niestety, eksperyment z mikrofonem doprowadził do infekcji. Cóż - artyści zdecydowanie nie należą do normalnych ludzi ;).
Steve Mann
Jeden z pierwszych naukowców, którzy postanowili skosztować życie jako cyborg. Mann z uniwersytetu w Toronto opracował sprzęt pozwalający mu widzenie w podczerwieni i korzystanie z echolokacji. Urządzenia wykorzystywane przez Steve'a zostały wbudowane oprawki okularów. Obraz przesyłany do niewielkiego komputera znacząco wpływał na jakość widzenia - Mann dzięki przymocowanemu do ubrania komputerowi mógł wprawdzie obserwować na przykład śmigła samolotów czy śmigłowców, jednak wszystkie widziane przez niego obiekty były tak samo ostre, co zaburzało perspektywę. Kolejną wadą była konieczność zminimalizowania patrzenia na świat bez wykorzystania obrazów generowanych przez okulary. Na szczęście - zmiany w organizmie nie były nieodwracalne. Steve Mann pomógł później w zrealizowaniu sztucznego oka dla Roba Spence'a, o którym przeczytacie za chwilę.
Rob Spence
Rob Spence to kanadyjski filmowiec, który jako dziecko podczas zabawy bronią dziadka stracił oko w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Rozwój technologii sprawił, że Kanadyjczyk postanowił zainteresować się wszczepieniem kamery w miejsce utraconego oka. Dzięki współpracy z inżynierami i okulistami udało się przygotować kamerę wyglądającą zupełnie jak sztuczne oko. Projekt Eyeborg został zrealizowany. Materiał z kamery zamontowanej w oku filmowca możecie obejrzeć w jednym z naszych starszych wpisów.
Christian Kandlbauer
Mieszkający w Austrii Christian Kandlbauer stracił ręce w wyniku porażenia prądem, do którego doszło w 2005 roku. Jedyną szansą na uzyskanie praktycznie pełnej sprawności Kandlbauera było wykorzystanie biotycznej protezy rąk. Niestety, Christian nie mógł długo cieszyć się powrotem do życia. Kilka miesięcy temu posiadacz sztucznej ręki sterowanej impulsami z mózgu miał wypadek samochodowy. Auto prowadzone przez Kandlbauera wpadło na drzewo. Tym razem nie udało się uratować ani zdrowia, ani życia.
Pierpaolo Petruzziello
Nieco więcej szczęścia ma Pierpaolo Petruzziello, o ile można mówić o szczęściu w przypadku osoby, która straciła dłoń. Dla Petruzziello utrata kończyny nie okazała się przekleństwem. Dzięki pomocy naukowców z prywatnego uniwersytetu Campus Bio-Medico w Rzymie udało się stworzyć połączenie układu nerwowego z elektroniczną protezą. Praca naukowców nie poszła na marne - dłonią pechowego Włocha dało się całkiem sprawnie poruszać.
Jeśli znacie innych ciekawych ludzi, których z powodzeniem nazwać można cyborgami, koniecznie dajcie nam znać na facebookowym profilu Gadżetomanii.