Czy patrzymy właśnie na telewizory przyszłości?

W sieci pojawiły się nawet przypuszczenia, że obiekty, które właśnie oglądamy, to pierwsze na świecie holograficzne telewizory. Uważam, że z tym akurat trudno się zgodzić, ale obejrzyjcie wszystkie fotografie i zdecydujcie sami.

Obiekt przypominający odwrócony diament z zatopionym wewnątrz obrazkiem, lekko mylącą nazwę HoloAd Diamond. Choć drugi człon nazwy „Diamond” jest jak najbardziej adekwatny, to sugerowanie, że mamy do czynienia z hologramem jest już raczej tylko sprytnym chwytem marketingowym.
Obiekt przypominający odwrócony diament z zatopionym wewnątrz obrazkiem, lekko mylącą nazwę HoloAd Diamond. Choć drugi człon nazwy „Diamond” jest jak najbardziej adekwatny, to sugerowanie, że mamy do czynienia z hologramem jest już raczej tylko sprytnym chwytem marketingowym.
Marek Maruszczak

07.01.2011 19:00

Jeżeli jednak skupimy się tylko na końcowym efekcie pracy urządzenia, to możemy przymknąć oko na roszczenie sobie prawa do tytułu hologramu. W praktyce, quasi trójwymiarowe obrazy generowane przez urządzenie, całkiem przypominają rzeczone hologramy. Są również atrakcyjne dla oka i oferują zadowalającą ostrość i głębię barw.
Jeżeli jednak skupimy się tylko na końcowym efekcie pracy urządzenia, to możemy przymknąć oko na roszczenie sobie prawa do tytułu hologramu. W praktyce, quasi trójwymiarowe obrazy generowane przez urządzenie, całkiem przypominają rzeczone hologramy. Są również atrakcyjne dla oka i oferują zadowalającą ostrość i głębię barw.
Korzystanie z gadżetu jest banalnie proste. Wystarczy podłączyć do niego pendrive’a ze zwykłym obrazem 2D (obojętne, czy będzie to film, czy zwykłe zdjęcie), a HoloAd Diamond zamieni go w unoszący się w powietrzu trójwymiarowy obiekt.
Korzystanie z gadżetu jest banalnie proste. Wystarczy podłączyć do niego pendrive’a ze zwykłym obrazem 2D (obojętne, czy będzie to film, czy zwykłe zdjęcie), a HoloAd Diamond zamieni go w unoszący się w powietrzu trójwymiarowy obiekt.
Obecnie urządzenie odczytuje tylko filmy z rozszerzeniem .flv, ale producent pracuje nad dodaniem kolejnych kodeków do listy kompatybilności.
Obecnie urządzenie odczytuje tylko filmy z rozszerzeniem .flv, ale producent pracuje nad dodaniem kolejnych kodeków do listy kompatybilności.
Niestety na niekorzyść urządzenia przemawia dyskusyjność samego trójwymiaru, który oferuje. Dodatkową wadą jest cena. Za większą wersję HoloAd Diamond, która będzie oferowała obraz o wymiarach 12x12 cali, trzeba zapłacić aż 10 000 dolarów. Mniejsza to wydatek 4 500 dolarów.
Niestety na niekorzyść urządzenia przemawia dyskusyjność samego trójwymiaru, który oferuje. Dodatkową wadą jest cena. Za większą wersję HoloAd Diamond, która będzie oferowała obraz o wymiarach 12x12 cali, trzeba zapłacić aż 10 000 dolarów. Mniejsza to wydatek 4 500 dolarów.
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.