Czy prezes T‑Mobile planuje rezygnację z użytkowników mobilnego Internetu?

Zorganizowana w Dąbrowie koło Kielc konferencja prasowa prezesa T-Mobile Miroslava Rakowskiego okazała się dość zaskakująca. Można wyciągnąć z niej wniosek, że prezes nie tylko postanowił zrezygnować z klientów korzystających z mobilnego Internetu, ale jeszcze uważa to za godne pochwały, pionierskie działania. Jak to możliwe?

T-Mobile już niedługo jako persona non grata w polskiej Sieci? (Fot. Flickr/swruler9284/Lic. CC by)
T-Mobile już niedługo jako persona non grata w polskiej Sieci? (Fot. Flickr/swruler9284/Lic. CC by)
Łukasz Michalik

Zorganizowana w Dąbrowie koło Kielc konferencja prasowa prezesa T-Mobile Miroslava Rakowskiego okazała się dość zaskakująca. Można wyciągnąć z niej wniosek, że prezes nie tylko postanowił zrezygnować z klientów korzystających z mobilnego Internetu, ale jeszcze uważa to za godne pochwały, pionierskie działania. Jak to możliwe?

Blokowanie reklam receptą na zapchane łącza T-Mobile?

Jak poinformował serwis GSM Online, podczas konferencji Miroslav Rakowski powiadomił o opracowaniu przez T-Mobile systemu blokowania reklam wyświetlanych na stronach udostępnianych za pomocą mobilnego Internetu.

Mechanizm blokowania reklam nie jest jeszcze wdrożony, ale – po upewnieniu się co do legalności takich działań – w każdej chwili będzie go można uruchomić. Jeśli testowane w Polsce rozwiązania okażą się sukcesem, właściciel T-Mobile - Deutsche Telekom - może je zastosować również w innych krajach.

Jednym z celów takiego działania jest ograniczenie ruchu na łączach operatora, który przewiduje, że rozwój jego infrastruktury nie nadąży za coraz większą ilością przesyłanych danych. Pochodną wprowadzenia ograniczeń są jednak nowe, płatne usługi.

Klienci będą mieli możliwość wyboru pełnego dostępu do Sieci lub z ograniczeniami operatora – czyli m.in. pozornie bez reklam. Dlaczego tylko pozornie? Jak informuje Gazeta Prawna, T-Mobile liczy na dodatkowe opłaty od serwisów, które - po wykupieniu odpowiedniej usługi - zyskają gwarancję, że użytkownik zobaczy wyłącznie ich reklamy.

Dodatkowe opłaty T-Mobile ma pobierać za wyższy priorytet transferu - użytkownicy szybciej zobaczą zatem te strony, których właściciele zdecydowali się zapłacić operatorowi.

Troska o klienta czy szukanie okazji do dodatkowego zysku?

Działania operatora można uznać nie tylko za troskę o własne interesy, ale zarazem za ukłon w stronę użytkowników, którzy dostaną czyste, pozbawione reklam strony.  Pozory jednak mylą - reklamy nie znikną, jeśli dostawca treści postanowi zapłacić za ich wyświetlanie T-Mobile.

Można zatem dojść do wniosku, że nie chodzi o dostarczenie użytkownikom czystej treści, ale o dodatkowy zysk operatora, który – o ile zostanie odpowiednio opłacony – nie będzie miał oporów przed prezentowaniem reklam swoim klientom.

Klienci T-Mobile bez dostępu do serwisów  internetowych?

Stare przysłowie głosi, że każdy kij ma dwa końce. T-Mobile ingerując w wyświetlane strony i pomijając reklamy, może wywołać reakcję serwisów internetowych, które po prostu zablokują dostęp klientom tego operatora.

Sądzicie, że ktokolwiek będzie chciał kupić Internet od operatora, u którego większość serwisów jest niedostępna?  Moim zdaniem jest to mało prawdopodobne i blokada może spowodować odpływ klientów T-Mobile. Jaka jest Wasza opinia w tej sprawie?

Źródło: GSM OnlineAntyweb

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.