Czy smartwatch może zastąpić klasyczny zegarek? Test Huawei Watch GT 2 Pro

Krótko: tak, bo Huawei Watch GT 2 Pro to naprawdę elegancki smartwatch. Tak elegancki, że bez cienia żenady można założyć go do kardiganu czy marynarki, więc w roli męskiej biżuterii spisuje się naprawdę nieźle. Niestety, równolegle jest niezbyt "smart".

Czy smartwatch może zastąpić klasyczny zegarek? Test Huawei Watch GT 2 Pro
Źródło zdjęć: © WP.PL, Piotr Urbaniak
Piotr Urbaniak

20.09.2020 | aktual.: 20.09.2020 21:01

Huawei Watch GT 2 Pro trafi do sklepów 1 października w cenie 1399 zł, ale jeśli zamówicie go w przedsprzedaży, to za symboliczną złotówkę otrzymacie jeszcze słuchawki FreeBuds 3i. Tak czy inaczej, tanio na pewno nie jest. Wprost przeciwnie - to w tej chwili najdroższy smartwatch w ofercie producenta z Shenzhen.

Ale czy istotnie różny od poprzedników? Bynajmniej - powiela dokładnie te same schematy, tylko w znacznie bardziej widowiskowej formie.

Huawei Watch GT 2 Pro to smartwatch, który wręcz krzyczy, że jest premium

Choć inteligentne zegarki od samego początku starają się naśladować swoje konwencjonalne odpowiedniki, w lwiej części przypadków wychodzi to raczej niezgrabnie. Nadużywanie wtryskarki, niechlujne nadruki, pasek niczym opaska wciśnięta przez bramkarza na podmiejskiej imprezie - mówiąc kolokwialnie, to po prostu nie wygląda.

Obraz
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Najnowszy huawei jest pod tym względem nie tyle lepszy, co wręcz jakby wyjęty z innego świata.

Ma tytanową kopertę, ceramiczny dekiel i - tutaj uwaga - prawdziwe szkło szafirowe. Ma też radełkowane przyciski, które świetnie naśladują klasyczne koronki, a ponadto skórzany pasek. (Choć istnieje również wersja sportowa z paskiem z kauczuku syntetycznego, bardziej naukowo zwanego fluoroelastomerem).

Obraz
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Zakładasz Watcha GT 2 Pro idąc na rozmowę o pracę, do tego marynarka z rękawem przyciętym względem długości mankietów koszuli, i nie ma obaw, że ktoś pomyśli, iż właśnie uciekłeś z bieżni. Słowo.

Sprzętowo - palce lizać, a właściwie nadgarstki

Piękny wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości 454x454 px i przekątnej 1,39'' robi swoje. Wystarczy wybrać odpowiednią tarczę, by uzyskać naprawdę spektakularny efekt - a opcji jest co najmniej kilkadziesiąt.

Zresztą, w kwestiach sprzętowych Watch GT 2 Pro ogólnie nie zawodzi. Może z jednym wyjątkiem, o czym później. Bądź co bądź, oferuje komplet sensorów: akcelerometr, barometr, kompas, magnetometr, pulsometr, czujnik światła i żyroskop. Do tego wspiera ładowanie indukcyjne, czyli efektywnie można naładować go nawet ze smartfonu, jeśli tylko ten ma funkcję ładowania zwrotnego.

Obraz
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Wszystko to okraszone akumulatorem o pojemności 455 mAh, który zdaniem producenta wystarcza na 14 dni działania, a w rzeczywistości - nawet dłużej. I wodoodpornością do 5 ATM. Ach, i jeszcze 4 GB wbudowanej pamięci na dane.

Brzmi jak smartwatch idealny, ale tak nie jest. I powodów mogę wymienić kilka

Niestety, tak jak Watch GT 2 Pro stanowi pewien kompromis między smartwatchem a klasycznym zegarkiem w kwestii wyglądu, tak też idzie na ustępstwa na poletku funkcjonalności. I to duże ustępstwa, wskutek czego momentami bliżej mu do cyfrowej opaski sportowej niż smartwatcha sensu stricto.

Wyjaśniam: Huawei, podobnie jak w innych zegarkach z serii Watch GT, zdecydował się na zastosowanie autorskiego systemu operacyjnego. Zamkniętego, dodajmy. Urządzenie otrzymujemy więc z kompletem aplikacji, ale są to jedyne aplikacje, jakie mamy na nim do dyspozycji. Nie ma możliwości instalacji czegokolwiek więcej.

Obraz
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Efekt? Sprzęt działa w obrębie hermetycznego ekosystemu. Mierzy parametry życiowe, w tym nawet natlenienie krwi, i obsługuje przynajmniej sześć rodzajów aktywności (bieganie, wspinaczka, pływanie, marsz, jazda na rowerze oraz golf).

Poza tym m.in. umożliwia częściowe sterowanie smartfonem z systemem Android 4.4 lub nowszym, zapewniając obsługę połączeń, odtwarzacza i migawki aparatu - choć to ostatnie nie w każdym smartfonie. Na marginesie: iOS jest wspierany od wersji 9.0, aczkolwiek w mniejszym stopniu. Słowem, zasadniczo jest tu wszystko. Brakuje jednak głębszej personalizacji.

Watcha GT 2 Pro, a właściwie sterującą nim aplikację Huawei Zdrowie, można wprawdzie synchronizować z Google Fit lub MiFitnessPal, a co za tym idzie - trochę okrężną drogą - eksportować ślady GPS czy wymieniać dane z bardziej popularnymi apkami treningowymi jak Endomondo. Jest to jednak bardziej czasochłonne i zdecydowanie mniej wygodne niż w przypadku urządzeń wspieranych bezpośrednio.

Gorzkie rozczarowanie czeka wszystkich tych, którzy lubią zegarkiem płacić - bo Huawei zapomniał o NFC. Idąc tym tropem, z poziomu smartwatcha nie odpiszemy na wiadomości tekstowe, a jedynie wyświetlimy powiadomienie o ich otrzymaniu - bo nie ma odpowiednich apek, czy to dla SMS-ów czy Messengera.

Czy warto kupić Huawei Watch GT 2 Pro?

Mam mieszane uczucia. Jako bardziej rozbudowany substytut zegarka klasycznego, najnowszy produkt Huaweia z całą pewnością jest wart uwagi. Jako smartwatch - niezupełnie. Czyli dokładnie tak, jak wszystkie poprzednie Watche GT. Z tą tylko różnicą, że proporcje zostały jeszcze bardziej zachwiane: estetyka poszła w górę, kosztem jednak stosunku możliwości do ceny. Przypominam: 1399 zł.

Obraz
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Rynek udowadnia jednak, że chiński producent wie, co robi. Kolejne generacje jego zegarków systematycznie lądują na nadgarstkach Polaków. A skoro tak - przyjęta konwencja najwidoczniej znajduje uznanie. Teraz została ubrana w szaty lepsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.