Czyżby wahadłowce miały szansę wrócić do łask?

Kiedy prom Atlantis wylądował po swojej ostatniej misji, przepowiadano koniec ery wahadłowców. Wszystko wskazuje na to, że NASA skłania się w stronę wykorzystania kapsuł, które wydają się krokiem wstecz i przypominają czasy misji Apollo. Być może jest jeszcze cień szansy dla promów kosmicznych.

Czyżby wahadłowce miały szansę wrócić do łask?
Grzegorz Nowak

Kiedy prom Atlantis wylądował po swojej ostatniej misji, przepowiadano koniec ery wahadłowców. Wszystko wskazuje na to, że NASA skłania się w stronę wykorzystania kapsuł, które wydają się krokiem wstecz i przypominają czasy misji Apollo. Być może jest jeszcze cień szansy dla promów kosmicznych.

Konferencja Space 2011 w Amerykańskim Instytucie Aeronautyki i Astronautyki (AIAA) przyniosła niespodziewane wieści. Jeden z inżynierów Arthur Grantz przedstawił dokument, z którego wynika, że U.S. Air Force oraz Boeing pracują nad załogową wersją X-37B.

Obraz

X-37B to jeden z najbardziej znanych i jednocześnie najbardziej tajemniczych pojazdów kosmicznych. Wiemy już od dawna, że wykorzystywany jest przez wojsko amerykańskie do lotów na orbitę, jednak nie wiadomo właściwie, w jakim celu - misje objęte są klauzulą tajności. Stosunkowo niewielki (9 m długości, 4,5 m rozpiętości skrzydeł) robot potrafi przenosić na swoim pokładzie ładunki, samodzielnie wykonywać powierzone misje i lądować zupełnie jak nieodżałowane wahadłowce.

Arthur Grantz uważa, że następca tego pojazdu, nieco większy X-37C, mógłby zostać wykorzystany jako transport towarowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Naukowiec twierdzi również, że wystarczyłyby niewielkie modyfikacje, żeby przystosować statek do transportu załogi - nawet 6 pasażerów na raz. Dodatkowo, X-37 to tzw. statki kosmiczne o 1,5 g, co oznacza, że przyspieszenie, z jakim opuszczają naszą planetę, nie jest zabójcze dla człowieka.

Słowem, pomimo tego, że X-37 zostały skonstruowane jako pojazdy bezzałogowe, spełniają również wszelkie wymagania, jakie stawiane są przed załogowymi statkami. Będą potrzebne jedynie niewielkie zmiany w konstrukcji, żeby zaadaptować je do misji z pasażerami na pokładzie. Osobną kwestią pozostaje, czy rzeczywiście amerykańskie władze i osoby odpowiedzialne za badania kosmosu skorzystają z tej opcji. Miejmy nadzieję, że era wahadłowców wcale się nie skończyła, tylko weszła w zupełnie nową fazę.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/11]

Źródło: gizmag.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.