Darmowy Internet na poczcie ma haczyk. Ale przynajmniej nie umrzemy z nudów w kolejce
Jeśli macie zwyczaj wyciągać smartfona, stojąc w kolejce na poczcie, teraz będziecie mogli skorzystać z sieci "Poczta Polska". Za darmo – ale jakby nie do końca. Bo będziecie musieli oglądać reklamy.
Zdjęcie punktu Wi-Fi pochodzi z serwisu Shutterstock
"Gazeta Wyborcza" podaje, że w 100 placówkach Poczty Polskiej (ich lista znajduje się tutaj) dostępny będzie darmowy Internet, zapewniany przez sieć Plus. Dobra wiadomość? Oczywiście. Ale jakiś haczyk być musi.
Darmowy Internet, ale z reklamami
W tym przypadku haczykiem są reklamy. Z sieci o nazwie "Poczta Polska" będzie mógł skorzystać każdy, kto znajdzie się w jej zasięgu – bez logowania i wpisywania hasła. Ale Plus nie da nam nic za darmo, we współpracy z firmą Moben będzie wyświetlać co jakiś czas reklamy. Jeśli więc będziecie chcieli skorzystać z darmowego Wi-Fi, będziecie musieli pogodzić się z tym, że co jakiś czas na Waszych ekranach pojawi się coś, czego wcale nie chcieliście oglądać.
Innymi słowy, darmowy Internet nie będzie taki darmowy, bo przecież oglądanie reklam to też forma płacenia za usługę internetową. Ale za to będziecie mogli z niego korzystać bez dalszych ograniczeń (np. czasowych), nie będziecie też musieli podawać żadnych danych. Jest nadzieja, że klienci tych 100 placówek Poczty Polskiej, które biorą udział w programie, nie umrą z nudów w kolejce. Przynajmniej teoretycznie.
Trzy miesiące – a co potem?
Niestety, program jest pilotażowy – to znaczy Plus zapewni Internet na poczcie tylko do końca października. Potem zainteresowane strony zdecydują, czy będą bawić się w to dalej. Nie zdziwię się, jeśli okaże się, że to koniec. Bo choć inicjatywa niewątpliwie jest fajna, to prawdopodobnie okaże się, że to się po prostu nie opłaca.
Kolejki na poczcie potrafią być straszne, klienci rzeczywiście często zaczynają wyciągać z nudów smartfony, ale zazwyczaj mają już wykupione pakiety i nie potrzebują pocztowego Wi-Fi. Ja zazwyczaj stojąc w kolejce zaczynam przeglądać Twittera albo Facebooka i w zupełności mi wystarcza do tego mój Internet mobilny. Za który i tak płacę i z którego mogę korzystać bez żadnych haczyków. Nie sprawdzam nawet, czy są dostępne jakieś inne sieci.
Nie twierdzę, że inni klienci też tak robią – niektórzy pewnie podłączają się do darmowej sieci, kiedy tylko mogą, żeby zaoszczędzić - ale jednak odnoszę wrażenie, że Plus specjalnie na tej inwestycji nie zarobi. Kilka lat temu takie rozwiązanie byłoby rzeczywiście nowatorskim pomysłem. Teraz większość klientów pewnie nawet nie zauważy, że na poczcie jest Internet. A jeśli zauważą, to uciekną z powodu reklam.
