Darmowy Internet od Google’a. Firma rozpoczyna nietypową kampanię reklamową
Jak powiększać zyski, gdy na internetowym rynku trzeba o użytkowników walczyć z Facebookiem, Bingiem i wieloma innymi usługami? Google wpadł na niecodzienny pomysł. Zamiast walczyć o istniejących internautów, postanowił zdobyć dla siebie nowych.
Jak powiększać zyski, gdy na internetowym rynku trzeba o użytkowników walczyć z Facebookiem, Bingiem i wieloma innymi usługami? Google wpadł na niecodzienny pomysł. Zamiast walczyć o istniejących internautów, postanowił zdobyć dla siebie nowych.
Obok działań marketingowych, skierowanych do użytkowników Internetu, Google postanowił powiększyć swój zasięg w inny sposób. Zamiast rywalizować o uwagę internautów stanowiących, według ITU (International Telecommunication Union), zaledwie około 35 proc. mieszkańców Ziemi, postanowił skierować się do pozbawionej dostępu do Sieci większości.
W Indiach rozpoczął się pilotażowy program, w ramach którego Google oferuje mieszkańcom darmowy dostęp do Internetu za pośrednictwem Wi-Fi. Technicznymi aspektami projektu zajmuje się lokalny provider, O-Zone Networks.
Darmowy Internet w wydaniu Google’a jest jednak dość specyficzny. Użytkownicy mogą – za darmo – obejrzeć tygodniowo 10 minut filmów na YouTube i bez ograniczeń korzystać z Google+. Dostęp do innych stron jest płatny zgodnie z cennikami lokalnego operatora.
Drugi co do liczby ludności kraj świata to bardzo chłonny rynek – zaledwie 10 proc. mieszkańców ma możliwość skorzystania z Sieci, dlatego kampania Google’a wydaje się trafiać na bardzo podatny grunt.
Dostęp do Sieci będzie stawał się z czasem coraz powszechniejszy, a użytkownicy od początku przyzwyczajani do usług Google’a być może pozostaną przy nich również wówczas, gdy będą mieli dostęp do pełnej oferty różnych usług i serwisów.
Jednocześnie warto zastanowić się, czy i w jaki sposób takie działania zwiększą zainteresowanie serwisem społecznościowym Google'a. Mark Zuckerberg ma się czego obawiać?
Źródło: Mashable