Czy wspominałem już, że Guillermo del Toro to naprawdę zapracowany człowiek? Nie wystarczą mu plany kilku filmów, teraz wziął się jeszcze za pisanie książek. Wraz z Chuckiem Hoganem napisze on dla wydawnictwa HarperCollins trylogię o wampirach. Pierwsza książka, zatytułowana The Strain, ukaże się już latem przyszłego roku. Historia koncentruje się wokół inwazji wampirycznego wirusa na Nowy Jork (nie przypomina Wam to Jestem legendą Richarda Mathesona?). Książki będą odkrywały tajemnicę wampirzej rasy aż do ich starotestamentowych początków (tutaj z kolei pachnie Drakulą 2000).
Czy wspominałem już, że Guillermo del Toro to naprawdę zapracowany człowiek? Nie wystarczą mu plany kilku filmów, teraz wziął się jeszcze za pisanie książek. Wraz z Chuckiem Hoganem napisze on dla wydawnictwa HarperCollins trylogię o wampirach. Pierwsza książka, zatytułowana The Strain, ukaże się już latem przyszłego roku. Historia koncentruje się wokół inwazji wampirycznego wirusa na Nowy Jork (nie przypomina Wam to Jestem legendą Richarda Mathesona?). Książki będą odkrywały tajemnicę wampirzej rasy aż do ich starotestamentowych początków (tutaj z kolei pachnie Drakulą 2000).
Zastanawiam się, kiedy del Toro chce na to wszystko znaleźć czas? Może pod tym nazwiskiem kryje się kilka osób? Nie znam innego reżysera, który miałby w planach tyle filmów - ekranizacje: *Hobbit *na kolejne pięć lat, Drood na podstawie powieści Dana Simmonsa, być może W górach szaleństwa H.P. Lovecrafta i Heavy Metal, remake'i: Frankenstein, Dr. Jekyll and Mr. Hyde, Slaughterhouse-Five, scenariusz do Don't be Afraid of the Dark (coś pominąłem?). Ze szczerego serca życzę mu powodzenia w realizowaniu tych projektów, byle się chłopina nie przepracował.
Foto: Warner Bros.
Źródło: Variety
