Dell Inspiron M102z - i nie ma mocnych
Dell, który ostatnio nie kwapił się do implementacji nowinek technologicznych w netbookach, postanowił zaszaleć. Niebawem do sprzedaży trafi Inspiron M102z, który zadowoli najbardziej wymagających użytkowników i zawiesi poprzeczkę naprawdę wysoko. Pod każdym względem...
Dell, który ostatnio nie kwapił się do implementacji nowinek technologicznych w netbookach, postanowił zaszaleć. Niebawem do sprzedaży trafi Inspiron M102z, który zadowoli najbardziej wymagających użytkowników i zawiesi poprzeczkę naprawdę wysoko. Pod każdym względem...
Maluch Della ma 11,6" matrycę o rozdzielczości 1366 x 768 pikseli z podświetleniem WLED. Jego wnętrze skrywa platformę określaną przez niektórych mianem Full HD ready, czyli AMD Brazos. W tańszej wersji sercem Inspirona M102z jest jednostka AMD Ontario C-50 (2 x 1 GHz, AMD Radeon HD 6250) sparowana z 2 GB DDR3 RAM, w droższej producent montuje APU AMD Zacate E-350 (2 x 1,6 GHz, AMD Radeon HD 6310) i 4 GB pamięci operacyjnej.
Na dane użytkownika wygospodarowano 500 GB miejsca na szybkim, wirującym z prędkością 7200 RPM dysku twardym. Dell Inspiron M102z jest wyposażony w gigabitowy kontroler LAN, moduły WiFi b/g/n i Bluetooth 3.0, 1,3-megapikselową kamerkę i zestaw portów, w skład którego wchodzą 3 porty USB 2.0 oraz wyjścia VGA i HDMI. Podobnie jak w HP Pavilionie dm1z zabrakło USB 3.0.
Dokładając 60 dolarów możemy uzupełnić powyższą listę o tuner TV. Standardowo dołączany jest 6-komorowy akumulator o pojemności 56 Wh, wraz z którym netbook waży 1,56 kg. Pozwala on wg producenta na maksymalnie 9 godzin pracy. Za niecałe 50 dolarów więcej możemy zamówić wariant z potężną, 9-komorową baterią o pojemności 90 Wh, która ma wystarczać na 14 godzin działania.
I teraz czas na gwóźdź programu, czyli cenę. Otóż za słabszą (z AMD C-50, 2 GB RAM) wersję Inspirona M102z trzeba zapłacić 599 dolarów. Koszt mocniejszej (AMD E-350, 4 GB RAM) to już 699 dolarów. Jeśli zażyczyć sobie opcjonalny tuner TV i większą baterię, trzeba wysupłać już ponad 800 dolarów. Jest to więc jeden z najlepszych, ale i najdroższych netbooków nowej generacji.
Źródło: Engadget