Detonator - taki powinien być elektryczny motocykl
Co się stanie, kiedy za projektowanie motocykli dopuszczanych do ruchu ulicznego weźmie się współtwórca takich filmów, jak „Tron: Dziedzictwo” i „Kapitan Ameryka”? Powstanie Detonator, czyli motocykl, który imponuje nie tylko wyglądem, ale i osiągami.
Co się stanie, kiedy za projektowanie motocykli dopuszczanych do ruchu ulicznego weźmie się współtwórca takich filmów, jak „Tron: Dziedzictwo” i „Kapitan Ameryka”? Powstanie Detonator, czyli motocykl, który imponuje nie tylko wyglądem, ale i osiągami.
Detonator wygląda po prostu niesamowicie, ale futurystyczny projekt nie każdemu musi przypaść do gustu. Co innego, jeżeli chodzi o osiągi. Opisywany przez nas ostatnio miejski, elektryczny motocykl zebrał cięgi właśnie z powodu marnych możliwości. Tym razem jest zdecydowanie lepiej.
Wbudowany akumulator litowo-jonowy umożliwia pokonanie od 130 do 160 km na jednogodzinnym ładowaniu. Do ideału nadal trochę brakuje, ale to i tak znaczny postęp w porównaniu z Volta BCN (70 km na dwugodzinnym ładowaniu).
Prędkość maksymalna Detonatora wynosi blisko 200 km/h. Całkiem imponujący wynik jak na elektryczny motocykl, ale ze względu na nietypowy kształt maszyna może być dość trudna do opanowania.
Obecnie Detonator zaspokoiłby potrzeby większości miłośników dwóch kółek i ekologicznych napędów. Niestety zaporowa cena sprawi, że maszyna będzie zabawką tylko dla najbogatszych pasjonatów motoryzacji. Za motocykl trzeba zapłacić aż 100 000 dolarów.
Źródło: Gizmodo