DJI Mavic Mini. Test drona bez pozwoleń

Dron DJI Mavic Mini został zaprojektowany, aby odpowiadać na nowe przepisy dotyczące tych urządzeń. Jest na tyle mały i lekki, że można nim latać bez pozwoleń.

DJI Mavic Mini. Test drona bez pozwoleń 1
Bolesław Breczko

DJI Mavic Mini to idealne urządzenie dla początkujących miłośników latania dronami, dla amatorskich fotografów operatorów wideo oraz dla osób, które szukają stosunkowo taniego drona wysokiej jakości do monitoringu wizyjnego. DJI Mavic Mini łączy w sobie doświadczenie firmy zebrane przy produkcji większych modeli, które skutkuje przede wszystkim dziecinnie prostą obsługą oraz dobrą jakością samego urządzenia oraz zdjęć i filmów przez nie zarejestrowanych.

DJI Mavic Mini to mały i lekki dron fotograficzny, który ma "zmieścić" się w przepisach Unii Europejskich dotyczących latania bez zezwolenia. Przepisy te mają wejść w życie 20 lipca 2020 roku i przewidują, że bez licencji i pozwolenia będzie można latać tylko dronami, których waga nie przekracza 250 gramów, które latają wolniej niż 19 m/s (68 km/h). Przepisy ustalają też górny limit lotu na wysokości 120 metrów.

DJI Mavic Mini. Test drona bez pozwoleń 2
© WP

Urządzenie DJI nie tylko spełnia wymagania dronów "dla amatorów", ale także zostało zaprojektowane z myślą przede wszystkim dla nich. Skutkiem jest dron, którego obsługa nie wymaga więcej niż kilkanaście minut nauki. Składane ramiona ze śmigłami umożliwiają wygodne i bezpieczne schowanie drona do plecaka, a przygotowanie go do lotu jest intuicyjne i nie zajmuje więcej niż minutę.

Już pierwszy kontakt z DJI Mavic Mini pokazuje, że został on stworzony z myślą o użytkownikach. Po wyjęciu z pudełka jego montaż jest intuicyjny, wiadomo, co gdzie podłączyć, i co z czym złączyć. Do tego wykonanie wszelkich elementów stoi na bardzo wysokim poziomie, przez co sprawia, że choć dron wygląda na zabawkowy, to wcale nie robi takiego wrażenia przy głębszych oględzinach.

DJI Mavic Mini. Test drona bez pozwoleń 3
© WP

W dronach najważniejsze jest to, jak latają. W tej kwestii dron oraz sterująca nim aplikacja wykonują większość pracy za użytkownika. Automatyczna funkcja startu i lądowania, oraz automatyczny powrót do miejsca startu sprawiają, że podczas korzystania z DJI Mavic Mini można skupić się na tym, co najprzyjemniejsze - lataniu i robieniu zdjęć. Stabilny lot oraz sterowanie sprawiają, że latanie dronem jest bezpieczne i dostępne dla osób niedoświadczonych.

Aplikacja na smartrfony do sterowania dronem jest bardzo przyjazna dla użytkownika. Przejrzysty interfejs pozwala szybko go zrozumieć, a sama aplikacja dba o pilota. Informuje użytkownika o takich zagrożeniach jak: silny wiatr, słaba bateria, maksymalna wysokość, słaby sygnał GPS.

Drugim największym atutem Mavica Mini, obok właściwości lotnych, jest jakość obrazu. Tę najlepiej oddają zdjęcia i filmy wykonane dronem. To czego nie widać to płynność lotu i kamery. Stabilizacja lotu samego drona oraz stabilizacja kamery sprawiają, że można nim nagrywać filmowe ujęcia i przeloty. Kamera drona sprawdza się też całkiem nieźle po zmroku.

DJI Mavic Mini

DJI Mavic Mini ma też kilka słabych stron. W większości nie są jednak niedopatrzeniami lub błędami producenta, a ograniczeniami wynikającymi przede wszystkim z masy i rozmiarów drona, które narzucają unijne przepisy. Ze względu na niską masę drona jest on bardzo podatny nawet na umiarkowanie silne podmuchy wiatru. Ciekawostką jest umiejętność drona do mierzenia siły wiatru i jeśli jest znaczna, to dron samo ograniczy sobie maksymalny pułap.

DJI Mavic Mini. Test drona bez pozwoleń 4
© WP

Rozmiar i masa wpływają też na wielkość baterii. W pełni naładowany akumulator może zapewnić maksymalnie 30 minut lotu. Czas ten jednak dramatycznie się skraca, gdy dron lata w warunkach wiatru i często ląduje i startuje.

Korpus drona oraz śmigła sprawiają wrażenie niezwykle delikatnych. W standardowej wersji śmigła nie mają nawet plastikowych osłon, można je dokupić osobno w zestawie Fly More Combo.

DJI Mavic Mini. Test drona bez pozwoleń 5
© WP

Chociaż aplikacja sterowania Mavikiem Mini ma kilka efektownych, automatycznych trybów latania i filmowania, to nie ma jednego niezwykle popularnego, czyli śledzenia obiektu lub osoby.

Ostatnim minusem może być też cena. DJI Mavic Mini kosztuje 1799 zł, a razem z zestawem Fly More Combo 2249 zł. Chociaż cena za tę "zabawkę" jest wysoka, to prawie niemożliwe będzie znalezienie drona o podobnej specyfikacji i porównywalnej jakości nagrań. DJI Mavic Mini wydaje się świetnym wyborem dla pilotów-amatorów.

Dron do testów użyczyła firma Dji-ars.pl

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Windows 11 zyskuje "agentów" AI. Mają przyspieszyć pracę
Windows 11 zyskuje "agentów" AI. Mają przyspieszyć pracę
Rewolucja w Amazonie. Roboty zastąpią ludzi i przejmą 75 proc. operacji
Rewolucja w Amazonie. Roboty zastąpią ludzi i przejmą 75 proc. operacji
Darmowe dodatki do Windowsa. Nowa opcja i poprawa wydajności
Darmowe dodatki do Windowsa. Nowa opcja i poprawa wydajności
Microsoft kieruje przekaz do użytkowników AI. Oferuje alternatywę
Microsoft kieruje przekaz do użytkowników AI. Oferuje alternatywę
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej. Jak naprawdę się przemieszczały?
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej. Jak naprawdę się przemieszczały?
Zweryfikuj rozmówcę. Ważna opcja w aplikacji bankowej
Zweryfikuj rozmówcę. Ważna opcja w aplikacji bankowej
Czy inteligencja ma swoją cenę? Naukowcy widzą ewolucyjny kompromis
Czy inteligencja ma swoją cenę? Naukowcy widzą ewolucyjny kompromis
Superkomputer wielkości książki. NVIDIA DGX Spark trafił do Elona Muska
Superkomputer wielkości książki. NVIDIA DGX Spark trafił do Elona Muska
Minęło już niemal 100 lat. Ciało Skłodowskiej-Curie nadal promieniuje
Minęło już niemal 100 lat. Ciało Skłodowskiej-Curie nadal promieniuje
Beacony Bluetooth w Mapach Google. Sprawdź ważną opcję
Beacony Bluetooth w Mapach Google. Sprawdź ważną opcję
Mógł kształtować ludzki mózg już miliony lat temu. To znana substancja
Mógł kształtować ludzki mózg już miliony lat temu. To znana substancja
Odkrył spaloną wtyczkę zasilania w karcie graficznej. Problem dotyczy też Radeonów
Odkrył spaloną wtyczkę zasilania w karcie graficznej. Problem dotyczy też Radeonów