Oto wspomniany trailer
Wczoraj przeczytałem w sieci bardzo ciekawą notkę na temat Boogie na Wii. Jim Sterling w swoim poście pt. * Boogie trailer brings with it the promise of more ways to look like an idiot* (trailer Boogie przynosi obietnicę większej liczby możliwości wyglądania jak idiota) wyraził swoją zdecydowanie niepochlebną opinię na temat nowej propozycji "elektronicznych". Sęk w tym, że ja mam odmienne zdanie na ten temat.
Oto wspomniany trailer
Zupełnie nie rozumiem tej nagonki na niektóre tytuły, które pojawią się na Wii. Dlatego pytam - co jest złego w tym, że podczas gry ludzie się poruszają, potańczą i pośpiewają? Już pomijając fakt, że to może być całkiem fajna rozrywka, to ruch w jakiejkolwiek formie jest zdrowy.
Zresztą sami zobaczcie filmik. Wyraźnie wynika z niego, że Boogie zaoferuje graczom całą masę atrakcji. Będzie można i pośpiewać, i potańczyć. Wraz z partnerem lub partnerką, to może być naprawdę świetna zabawa.
Mam nadzieję, że uda mi się w pograć w Boogie i wtedy na pewno nie będę czuł się, podczas machania Wiilotem w rytm muzyki, jak idiota.
Źródło: DESTRUCTOID