Dlaczego film Tekken nie jest do bani?
Na examinerze znalazłem ciekawy artykuł, w którym autor podaje sześć powodów, które jego zdaniem tłumaczą dlaczego ekranizacja Tekkena nie jest do chrzanu. Chcecie posłuchać?
Na examinerze znalazłem ciekawy artykuł, w którym autor podaje sześć powodów, które jego zdaniem tłumaczą dlaczego ekranizacja Tekkena nie jest do chrzanu. Chcecie posłuchać?
Autor podaje następujące argumenty przemawiające za filmem Dwighta H. Little.
- Film oddaje grę, ale nie do przesady.
- Jest całkiem rozrywkowy.
- Kostiumy nie są skandalicznie głupie.
- Obsada jest ciekawie zróżnicowana etnicznie.
- Kelly Overton grająca Christie Monteiro jest nieziemsko gorąca!
- Fani sztuk walki docenią ten film.
Ekranizacji Tekkena jeszcze nie widziałem, więc moje pesymistyczne nastawienie opieram wyłącznie na zwiastunie. Trochę zabawne jest jednak pisanie o tym, że film jest dobry, podając argumenty mówiące dlaczego nie jest całkowicie zły. To tak jakby powiedzieć, że Detektyw Rutkowski - Is back! nie jest wcale złą grą, bo można w niej strzelać. Szkoda, że wszystko inne zostało schrzanione.
Zgadzam się jednak, że pani Overton jest słodka jak torcik marcepanowy z polewą z białej czekolady.
Mniam!
Źródło: Examiner