Dlaczego Google inwestuje w myślący Internet?

Dlaczego Google inwestuje w myślący Internet?

Dlaczego Google inwestuje w myślący Internet?
Olga Drenda
29.01.2014 23:05, aktualizacja: 30.01.2014 10:51

Google wygrał rywalizację z Facebookiem o zakup DeepMind – start-upu zajmującego się sztuczną inteligencją. Co się stanie, gdy Internet zmądrzeje?

Internet mądrzeje (czy wraz z nim jego użytkownicy – nie jestem pewna). Firmy, które rozdają karty w Sieci, interesują się coraz bardziej rozwiązaniami spod znaku sztucznej inteligencji (AI). W zeszłym roku Facebook wykorzystywał AI podczas prac nad swoją wyszukiwarką Graph Search, aby „nauczyć” algorytmy rozumienia wypowiedzi w kontekście lub szukania synonimów. Teraz stawkę podbija Google: firma zakupiła właśnie start-up Deep Mind, który zajmuje się „uczeniem” komputerów, jak myśleć bardziej po ludzku (do tej inwestycji przymierzał się również Facebook).

Nowe technologie wykorzystują sztuczne sieci neuronowe, które pozwalają na znaczne poszerzenie możliwości algorytmów. Oprócz prostej analizy danych będzie możliwe przewidywanie przyszłych działań i rozumienie, w jaki sposób są one ze sobą powiązane. To krok w stronę pokonania tzw. paradoksu Moraveca, czyli jednego z największych wyzwań w pracach nad sztuczną inteligencją.

Zgodnie z nim komputer jest w stanie wykonać zaawansowane działania oparte na ścisłej logice, ale w zadaniach, do których potrzebna jest percepcja czy zdolności motoryczne, wypada gorzej od czterolatka. Wygra z nami w szachy, ale rozpoznawanie twarzy albo głosu, nie mówiąc o typowo „ludzkiej” rozmowie, na którą składają się nie tylko procesy logiczne, ale również mimika, gesty, postępowanie zgodne z utartymi konwencjami społecznymi itp., będą dla sztucznej inteligencji trudne do przeskoczenia.

Teraz jednak komputery uczą się przewidywać i kojarzyć. Google rozwija usługę Google Now, która prognozuje, czego będziemy szukać w Internecie w najbliższej przyszłości na podstawie naszych dotychczasowych wpisów. Dlaczego jednak właściwie Google i Facebook chcą to robić? Oczywiście dla pieniędzy. Lepsza znajomość potrzeb użytkowników oznacza skuteczniejszą, bo lepiej dopasowaną do indywidualnego profilu reklamę czy sugerowane treści, za których promocję dostawcy zapewne chętnie zapłacą.

Robocie, co ci leży na sercu?
Robocie, co ci leży na sercu?© technologystory.com

Wiadomość o zakupie DeepMind przez Google'a została uzupełniona jeszcze jedną, nie mniej ciekawą informacją. Otóż z okazji zakupu nowej firmy zajmującej się AI Google postanowił podobno powołać specjalną komisję, która ma zapobiegać potencjalnym nadużyciom na gruncie etycznym. Świadczy to o tym, że sztuczna inteligencja to coraz bardziej kontrowersyjny grunt, chociaż nie do końca jeszcze znamy wyzwania, z którymi przyjdzie się nam zmierzyć.

Na razie – domyślając się intencji sieciowych gigantów – wiem jedno. Realia, w których moja własna moc decyzyjna jest ograniczana na korzyść sugerowanych treści, nie są mi w smak. Nie lubię być wyręczana w wyborach przez algorytmy. Taka pozorna wygoda oznacza w praktyce ograniczenie swobodnego dostępu do informacji, czyli tego, co w Internecie liczy się dla mnie najbardziej. Za „all inclusive” i podsuwanie propozycji pod nos raczej podziękuję.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)