Dlaczego gry komputerowe podrożały o ponad 50%?
27.03.2011 16:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przełom wieków nie był dobrym czasem dla graczy. Ceny oryginalnych gier przekraczały 100 zł, jednak – na szczęście – w kolejnych latach zaczęły wyraźnie spadać. Ostatnie miesiące odwróciły ten trend. Dlaczego gry są coraz droższe?
Przełom wieków nie był dobrym czasem dla graczy. Ceny oryginalnych gier przekraczały 100 zł, jednak – na szczęście – w kolejnych latach zaczęły wyraźnie spadać. Ostatnie miesiące odwróciły ten trend. Dlaczego gry są coraz droższe?
Przez wiele lat oryginalne gry komputerowe były w Polsce towarem luksusowym. Wysokie ceny odstraszały od kupowania legalnych produktów, a powszechne piractwo sprawiało, że osoby kupujące gry często były uważane za – delikatnie rzecz ujmując – dziwaków.
Mniej więcej w połowie minionej dekady sytuacja zmieniła się diametralnie. Z jednej strony wydawcy gier zrozumieli, że zaporowymi cenami nie zdobędą rynku, z drugiej – wraz z rozwojem gospodarczym kraju dochody wzrosły na tyle, że zakup gry przestał być istotnym wydatkiem. Dla graczy nastały szczęśliwe lata.
Nowe gry na PC można było kupić za kilkadziesiąt złotych. Pułap setki rzadko przekraczały prawdziwe hity lub edycje kolekcjonerskie. Korzystali na tym wszyscy.
Gracze mogli w końcu postawić na półce zamiast pomazanego markerem DVD estetyczne pudełka z instrukcjami i różnymi materiałami dodatkowymi, niedostępnymi w pirackich wersjach.
Producenci zyskiwali na skali sprzedaży i rosnącej świadomości konsumentów, coraz częściej rozumiejących, że wydanie równowartości kilku kebabów na grę to nie głupota, a rezygnacja z kradzieży.
Jeden z czytelników serwisu Playback zauważył, że koniec tej sielanki nastąpił razem z wydaniem w Polsce Starcrafta II, którego cena została ustalona na zaporowe 200 zł. Wydaje się, że inni wydawcy odebrali to jako rodzaj zaproszenia do wyścigu pod hasłem: kto bardziej podniesie cenę i utrzyma sprzedaż?
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dragon Age II, Bulletstorm, Homefront… Przykłady niedawno wydanych gier, których cena przekracza 100 zł, można mnożyć. Skąd bierze się ten nagły wzrost cen, którego jakoś nie widać na zachodnich rynkach?
O ile częściowo można go tłumaczyć różnicami w kursach walut i mocno taniejącym złotym, to jednak główną przyczyną są raczej nie tyle czynniki obiektywne, co polityka cenowa wydawców.
Produkcja gry i kampania reklamowa z pewnością kosztują. To oczywiste, że twórcy i wydawcy muszą zarobić na swoim produkcie, podobnie jak sklepy doliczające swoją marżę. Trudno jednak znaleźć czynnik, który uzasadniałby tak szybki wzrost cen w ostatnich miesiącach. Macie jakiś pomysł, dlaczego gry tak podrożały?
Źródło: Playback