Dlaczego PlayStation Move jest lepszy od Wiilota? TOP 5 powodów
Zaprezentowane już oficjalnie kontrolery PlayStation Move, chcąc nie chcąc, muszą kojarzyć się z padami konsoli Nintendo Wii. Dizajn jest, delikatnie mówiąc, zbliżony, funkcjonalność podobna… nawet gry, które zobaczymy na starcie będą podobne do Wii Sports. Sony mocno “inspirowało” się pomysłami Nintendo, ale jednak kilka różnic jest. I to takich, które sprawiają, że Move może poważnie zagrozić hegemonii Nintendo w kwestii ruchowych kontrolerów.
13.03.2010 | aktual.: 15.01.2022 15:05
Dlaczego Move jest lepsze niż Wiilot?
Zaprezentowane już oficjalnie kontrolery PlayStation Move, chcąc nie chcąc, muszą kojarzyć się z padami konsoli Nintendo Wii. Dizajn jest, delikatnie mówiąc, zbliżony, funkcjonalność podobna… nawet gry, które zobaczymy na starcie będą podobne do Wii Sports. Sony mocno “inspirowało” się pomysłami Nintendo, ale jednak kilka różnic jest. I to takich, które sprawiają, że Move może poważnie zagrozić hegemonii Nintendo w kwestii ruchowych kontrolerów.
Dlaczego Move jest lepsze niż Wiilot?
1. Kable do lamusa
W przypadku Wii kontroler Wiilot i Nunchuk muszą być połączone ze sobą kablem. W spokojnych grach nie stwarza to większego problemu. Ale gdy musicie machać kontrolerami jak szaleni podczas partyjki Rayman Raving Rabbids, albo bierzecie udział w bardzo emocjonującym meczu bokserskim, kabel potrafi się zaplątać. Minusem takiego rozwiązania jest też fakt, że pozbawiony baterii Nunchuk jest lekki. Moim zdaniem za lekki. Kontrolery PlayStation Move komunikują się z konsolą bezprzewodowo za pomocą Bluetooth 2.0.
Rozpoznawanie ruchu w przypadku Move może być w praktyce wygodniejsze niż na Wii. Wbudowany akcelerometr, żyroskop i magnetometr pozwalają ustalić położenie kontrolerów w trzech wymiarach oraz usunąć błędy w obliczeniach. Integralnym elementem zestawu jest jednak kamera oraz świecące kule na przedzie padów. Podświetlane diodami LED RGB kule są znacznikami pomagającymi kamerze PS3 precyzyjnie namierzyć położenie padów. Kolor kul ma zmieniać się w zależności od tła znajdującego się za graczem. Dzięki temu kamery będą mogły łatwiej śledzić jego ruchy. Co więcej system ma jakby wymieniać się danymi z różnych źródeł (kamera i czujniki w padzie), a to ma pozwolić na nieprzerwane śledzenie naszych ruchów nawet wtedy, gdy ktoś zasłoni kamerę.
Pierwsze doniesienia osób bawiących się Move mówią też o braku problemu końca ekranu znanego z Wii. W konsoli Nintendo gdy celowaliśmy precyzyjnie w telewizor i wyjechaliśmy kursorem poza jego granice, wskaźnik często zaczynał wariować. W Move takiego efektu ma nie być.
3. Odwzorowanie 1:1 prosto z pudełka
[block position="inside"]3232[/block]
To kwestia związana bardziej z samą konsolą niż padami Move, ale nadal bardzo istotna. Wii sprzedaje się znakomicie i fanom tej platformy jakoś nie przeszkadza fakt, że gry wyglądają na niej jakby były projektowane na poprzednią generację konsol. Zresztą nie dziwię się. Wciągający gameplay wystarczy. W przypadku Move będziemy jednak mieli zarówno ciekawą rozgrywkę jak i grafikę w wysokiej rozdzielczości.
Playstation Move nie jest rewolucją. Powiedzmy wprost – to po prostu Wiilot dla PS3. Dobrze jednak, że wzorując się na Nintendo Sony nie kopiowało wszystkich pomysłów tego producenta, ale przy okazji poprawiło też niektóre niedociągnięcia. Wii nie jest zagrożone (Nintendo sprzedało już ponad 67 milionów tych konsol), ale jeśli Sony zaprezentuje ciekawe gry obsługujące Move, to Xbox 360 i jego Natal mogą już nieźle dostać po tyłkach procesorach.
Zobaczcie też gry konsolowe na kontrolery ruchowe.
Źródło: GRRR