Rzadko zdarza się, żeby producent w połowie życia konsoli decydował się na jej usprawnianie. Nie oznacza to jednak, że w ogóle tak się nie dzieje. Specjalistami w tej dziedzinie są ludzie z Sony. Najpierw wprowadzili nowe wersje PSP i PS3. Później rozhulali procesor przenośnej konsoli do pełnych 333MHz, a teraz udostępniają dodatkowe 70MB dla posiadaczy sprzętu stacjonarnego.
Rzadko zdarza się, żeby producent w połowie życia konsoli decydował się na jej usprawnianie. Nie oznacza to jednak, że w ogóle tak się nie dzieje. Specjalistami w tej dziedzinie są ludzie z Sony. Najpierw wprowadzili nowe wersje PSP i PS3. Później rozhulali procesor przenośnej konsoli do pełnych 333MHz, a teraz udostępniają dodatkowe 70MB dla posiadaczy sprzętu stacjonarnego.
Stało się to możliwe, dzięki bardzo prostemu zabiegowi. Nie dość, że samo urządzenie zostało odchudzone, to dieta dosięgnęła też oprogramowania, które potrzebuje teraz tylko 50MB pamięci ze 120MB, które były konieczne wcześniej. Właśnie w ten sposób udało się zwolnić tytułowe 70MB, które programiści mogą teraz wykorzystać, tworząc najnowsze gry.
PlayStation 3 ma 512MB pamięci operacyjnej (256MB systemowej + 256MB graficznej), więc 70MB wydaje się całkiem niezłym wynikiem. Nie należy się jednak spodziewać wielkich efektów, chociaż programiści od zawsze mówili, że przyda się każdy bit RAM-u. Możliwe, że tą dodatkową pamięć uda się wykorzystać przy jakichś fajniejszych, dynamicznych efektach świetlnych. Na pewno nie będzie gorzej, więc jest się z czego cieszyć.
Źródło: Joystiq
