Dogoterapia na ładowarkę

Dogoterapia na ładowarkę

parobaby
parobaby
Katarzyna Kieś
26.05.2009 23:48

Wszystkim mamom składam dziś - wprawdzie nieco późno, ale szczerze - najserdeczniejsze życzenia z okazji ich święta. Za niedługo Dzień Dziecka - pora pomyśleć o prezentach.

W dzisiejszym poście będzie więc o PARO -  interaktywnym robocie, który powstał z myślą, by zapewnić towarzystwo; w pierwotnym założeniu twórców: osobom chorym i samotnym. Zwierzak jest zaś tak sympatyczny i uroczy, że nadaje się nie tylko do dogo- (albo trafniej: foko-) terapii ( w nieco dziwnym, bo technologicznym wydaniu), ale i znakomicie może zastąpić prawdziwe zwierzątko. Alergicy uczuleni na sierść na pewno docenią tę niezwykłą, czującą zabawkę.

Zapraszam do dalszej części wpisu i obejrzenia filmu - zobaczcie, ile sympatii może wzbudzać sztuczny pupil.

Wszystkim mamom składam dziś - wprawdzie nieco późno, ale szczerze - najserdeczniejsze życzenia z okazji ich święta. Za niedługo Dzień Dziecka - pora pomyśleć o prezentach.

W dzisiejszym poście będzie więc o PARO -  interaktywnym robocie, który powstał z myślą, by zapewnić towarzystwo; w pierwotnym założeniu twórców: osobom chorym i samotnym. Zwierzak jest zaś tak sympatyczny i uroczy, że nadaje się nie tylko do dogo- (albo trafniej: foko-) terapii ( w nieco dziwnym, bo technologicznym wydaniu), ale i znakomicie może zastąpić prawdziwe zwierzątko. Alergicy uczuleni na sierść na pewno docenią tę niezwykłą, czującą zabawkę.

Zapraszam do dalszej części wpisu i obejrzenia filmu - zobaczcie, ile sympatii może wzbudzać sztuczny pupil.

CES 2009: Paro Robot Therapy Seal Pup

To coś zupełnie odmiennego od Tamagotchi. Zwierzaka da się naprawdę dotknąć i przytulić. Odwdzięczy się przymilaniem. Nie polecam jednak próbować go drażnić  - może bowiem stać się niesympatyczny (w myśl zasady "Jak ty mi, tak ja tobie").

Interaktywna zabawka powstała w Japonii. Wymyślono ją w AIST - przedsiębiorstwie zajmującym się automatyką przemysłową, i reprezentuje 8 generację interaktywnych robotów, produkowanych od 2003 roku.. Nazywa się PARO - z przydomkiem "Terapeutyczny Robot". Ma wbudowanych 5 rodzajów czujników, dzięki którym reaguje na światło, temperaturę, głos, dotyk; potrafi również ocenić i zareagować na sposób traktowania - lubi, kiedy postępuje się z nim dobrze i czule. PARO można też nauczyć określonych zachowań - takich, których oczekuje opiekun. Machaniem ogona i ruchami łap poinformuje o swoim nastroju.

Korzyści wynikające z posiadania PARO są udokumentowane. Interaktywna zabawka została nawet wpisana do Księgi Rekordów Guinessa jako "najbardziej terapeutyczny robot na świecie". Można go wprowadzić do każdej instytucji czy szpitala. Wszędzie, gdzie obecność zwierząt dobrze wpłynęłaby na przebywające tam osoby, ale ze względów higienicznych czy zdrowotnych żywych pupilów wprowadzić, niestety, nie wolno.

Wprawdzie nie ma to jak np. żywy, szczekający pies, ale kiedy posiadanie czworonożnego pupila nie wchodzi w grę, PARO jest idealną alternatywą. No i każdy brzdąc - ten większy również! - pewnie dużo bardziej ucieszyłby się z takiej interaktywnej zabawki, niżeli z kolejnego, składanego potworka.

A tak przy okazji "podarowałoby się" dziecku niepowtarzalną szansę rozwijania wrażliwości dla istot żywych i reagowania na ich potrzeby. Bo zabawka tylko wtedy jest wartościowa, kiedy oprócz radości z samej zabawy, przyczynia się do nauki czegoś nowego.

Źródło: Inhabitots

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)