Domowe aparaty, komórki, smartfony... i co dalej? Dokąd zmierza rozwój technologii?

Domowe aparaty, komórki, smartfony... i co dalej? Dokąd zmierza rozwój technologii?

Smartfony przyszłości?
Smartfony przyszłości?
Źródło zdjęć: © Shutterstock
LG
27.08.2015 15:33, aktualizacja: 10.03.2022 10:07

Choć dla nas smartfon to nic szczególnie ciekawego, w latach 20. ubiegłego wieku sam pomysł stworzenia takiego gadżetu zostałby uznany za szaleństwo. Przenośny komunikator audio-wideo z aparatem, kamerą i nieskończoną bazą danych o wszystkim? To niemożliwe! Jakie niemożliwe dziś idee wprowadzi LG za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat?

Początkowo sieci telefoniczne instalowano bezpośrednio między dwoma rozmawiającymi stronami. Jeśli firma chciała łączyć się ze swoim oddziałem, budowano między nimi połączenie. Nie istniały jeszcze dźwiękowe sygnały nadchodzących rozmów, więc operatorzy gwizdali, aby osoba z drugiej strony wiedziała, że powinna „podnieść słuchawkę”.

Z czasem zbudowano centrale telefoniczne i wprowadzono do sprzedaży aparaty domowe. Pierwsi użytkownicy łączyli się z centralą i prosili o połączenie z adresatem. Na przełomie XIX i XX wieku powstały pierwsze telefony z tarczą, i choć przez dekady prowadzono prace nad telefonami zaopatrzonymi w przyciski, to ich czas nadszedł dopiero w latach 60.

Komórki pojawiły się później, choć ich wczesne wersje pamiętają lata 40. Wtedy to wojsko zaczęło korzystać z przenośnych komunikatorów radiowych, a kilku amerykańskich operatorów opracowało telefony samochodowe. Z technologii korzystali głównie kierowcy ciężarówek – i robili to tylko w około stu miejscowościach w USA. Był to system bardziej przypominający CB Radio niż dzisiejsze sieci komórkowe. Rozwiązanie nie przyjęło się na dłużej ze względu na mały zasięg, wysokie koszty i konieczność instalowania w wozie ekwipunku ważącego ponad 30 kg.

Komórki takie jak dziś

Koncepcję „współczesnej” sieci komórkowej, opartej na sieci nadajników, nakreślono jeszcze w latach 40., ale ówczesna technologia nie pozwalała zrealizować tego ambitnego pomysłu. Pierwsze „kieszonkowe” aparaty telefoniczne (dla których trzeba by jednak uszyć sobie bardzo głębokie kieszenie) powstały w latach 70., a u progu kolejnej dekady pojawiła się analogowa technologia 1G.

Branża komórkowa rozwinęła się na dobre w latach 90., gdy istniała już cyfrowa 2G. Na początku XXI w. skomercjalizowano technologię 3G i wtedy na dobre się zaczęło: komórki zdobyły rynek, a w połowie dziesięciolecia LG dał się poznać nie tylko jako producent znakomitych telewizorów, ale także jako dostawca zaawansowanych i przystępnych cenowo telefonów.

LG Chocolate, 2006
LG Chocolate, 2006

Choć mało kto pamięta o wczesnych komórkach producenta, LG Chocolate czy Shine, to w swoim czasie zaskakiwały możliwościami i stylem. Wkrótce po nich uwaga miłośników technologii zwróciła się jednak gdzieś indziej. Nadeszły smartfony, których era wciąż trwa, i które zmieniają się na naszych oczach.

Co będzie dalej?

Świat smartfonów nie stoi w miejscu. LG prezentuje zakrzywiony model LG Flex2, który jest wygodniejszy w obsłudze, zapewnia wyraźniejszy obraz nawet w jasnych pomieszczeniach i na zewnątrz, a także może wytrzymać większy nacisk i przetrwać upadki z wysokości. To kolejny krok na drodze rozwoju telefonów. Jakościowy skok, który... mimo wszystko nie wydaje się tak szalony, jak wydawałby się smartfon przed stoma laty.

Wybiegnijmy więc myślami naprzód i zastanówmy się, dokąd zmierza branża telefoniczna w dłuższej perspektywie.

Rozszerzona rzeczywistość

LG Augmented Reality
LG Augmented Reality

Od lat wieszczone jest nadejście rzeczywistości rozszerzonej – Augmented Reality. To technologia, która pozwoli nam widzieć informacje czy wirtualne przedmioty naniesione na obrazy uchwycone przez obiektyw telefonicznej kamery.

Szanse sukcesu

Choć AR to technologia efektowna i od dłuższego czasu trwają próby jej wdrożenia, ostatecznie może okazać się niewypałem. Powód jest prosty: albo użytkownikowi potrzebne są niewygodne gogle czy okulary, albo musi chodzić z telefonem przed sobą, obserwując świat przez malutkie okno ekranu. A jeśli już wyciągnęliśmy telefon, to znacznie szybciej i łatwiej będzie wyszukać w nim informacje w tradycyjny sposób, zamiast kręcić się dookoła, próbując np. znaleźć w okolicy pizzerię. Technologię AR czeka ciężka próba, dlatego LG pracuje nad tym, aby maksymalnie wykorzystać jej możliwości, zapewniając posiadaczowi smartfonu wygodę użytkowania.

Elastyczny ekran

LG Flutter
LG Flutter

Znacznie ciekawiej prezentuje się technologia elastycznych telefonów. Diody OLED umożliwiają tworzenie ekranów pozwalających się dowolnie zginać – dzięki czemu możemy np. zwinąć je w rulonik i schować w ciasnej kieszeni. Technologia daje też niemal nieograniczone możliwości designerom, którzy mogą tworzyć fantastycznie wyglądające sprzęty, takie jak widoczny na zdjęciu koncept LG Flutter.

Szanse sukcesu

OLED-y się upowszechniają, a koszty technologii maleją, a zatem nie zdziwimy się, jeśli za kilka(naście) lat co drugi telefon będzie „naleśnikiem” albo wymyślnym komunikatorem rodem ze Star Treka. Elastyczne urządzenia docenią m.in. podróżnicy, którzy często upychają gadżety w ciasnych, trudno dostępnych miejscach. Mimo wszystko można przypuszczać, że wielu użytkowników pozostanie przy tradycyjnym, solidnym, dobrze leżącym w dłoni sprzęcie.

Ekrany 3D

LG Optimus 3D
LG Optimus 3D

Od paru dobrych lat gracze mogą cieszyć się przenośną konsolą z ekranem 3D niewymagającym używania okularów. A gdyby podobną technologię zastosować w komórkach? Niespodzianka: LG już to zrobiło w telefonie LG Swift 3D. Czy w przyszłości dostaniemy więcej podobnych urządzeń?

Szanse sukcesu

Na pewno pojawią się pojedyncze urządzenia, które znajdą swoich sympatyków, ale trzeci wymiar raczej nie zyska wielkiej popularności. Przenośne 3D robi wrażenie, ale po dłuższym użytkowaniu można dość do wniosku, że to zbędny gadżet. Aby dostrzec efekt trójwymiarowości, musimy patrzeć na ekran z właściwego kąta i optymalnej odległości, co na dłuższą metę jest niewygodne i męczące.

3D to świetny patent w przypadku dużych ekranów, które umożliwiają „zagłębienie się” w wirtualnym świecie. W przypadku smartfonów ich użycie nie jest ani uzasadnione dodatkową funkcjonalnością, ani szczególnie efektowne.

Baterie o większej pojemności

Bateria LG
Bateria LG

Jednym z najważniejszych czynników decydujących o wyborze takiego czy innego smartfona jest jego bateria. Im pojemniejsza, tym lepiej... ale od pewnego czasu w tej dziedzinie nie dokonał się większy postęp. LG G4 wykorzystuje akumulator o pojemności 3000 mAh. To, jak na smartfon, bardzo dobry wynik – ale kiedy dostaniemy baterie 10 000 mAh lub większe?

Szanse sukcesu

Niestety, na szybką rewolucję w tym przypadku nie ma co liczyć. Jak pisze serwis TechRadar, głównym problemem jest fakt, że bateria litowo-jonowa ma anodę grafitową o mocno ograniczonej pojemności. Choć teoretycznie można zastąpić grafit litem, siarką albo krzemem, to obecnie żadne z tych rozwiązań nie wchodzi w grę. Użycie tych materiałów mogłoby być niebezpieczne lub sprawić, że bateria – choć niezwykle pojemna – wytrzymywałaby tylko kilkaset ładowań.

Mimo wszystko trwają prace nad nowymi, nieoczywistymi rozwiązaniami. Możliwe więc, że nastąpi niespodziewany przełom i za kilkanaście lat baterie litowo-jonowe odejdą w niepamięć. W międzyczasie LG eksperymentuje z kształtami baterii, aby maksymalnie wykorzystać wolną przestrzeń wewnątrz obudów urzadzeń.

Telefony z projektorem

LG Expo z projektorem DLP Pico
LG Expo z projektorem DLP Pico© Gizmodo

Wiele osób ogląda filmy na ekranie smartfonów, np. w podróży. To coś, czego prawdziwy kinoman nie może przeboleć: nie sposób docenić wizualnego kunsztu i niuansów gry aktorskiej na pięciocalowym ekranie. Problem rozwiązałby wbudowany w telefon projektor: kładziemy urządzenie na równej powierzchni, celujemy w płaską ścianę i cieszymy się obrazem o znacznie większych rozmiarach.

Szanse sukcesu

Już pięć lat temu pojawił się projektor współpracujący z telefonem LG Expo. Było to nowatorskie urządzenie głównie do prezentacji multimedialnych, wyświetlające obraz wielkości kartki z notesu. Niestety - nie mogło się równać z "prawdziwymi" projektorami. Dobry rzutnik wymaga bowiem potężnej lampy i równie mocnej baterii. Miniaturyzacja nie zaszła aż tak daleko, aby umożliwić dwugodzinny seans z wykorzystaniem telefonicznego projektora, który zapewniałby rozsądną wielkość i jakość obrazu. Jeśli powstaną nowe sprzęty tego typu, będą to urządzenia dla podróżujących biznesmenów.

Samego pomysłu jednak nie skreślamy. Jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie uwierzyłby w możliwości LG Spirit. Nie zapominajmy też, że LG ma w portfolio całkiem dobre miniprojektory: niewielkie, choć wciąż wyraźnie większe od komórki.

Wearables zamiast telefonów

Koncept LG
Koncept LG

Telefon w zegarku to nic nowego; LG już go ma. Ale co powiecie na telefon-opaskę albo smartfon, który można zgiąć, założyć na głowę i wykorzystywać w roli słuchawek? LG może mieć także takie sprzęty - i to w nieodległej przyszłości. Wearables, czyli urządzenia noszone na ciele, budzą coraz większe zainteresowanie.

Szanse sukcesu

Wearables mogą stać się modą, ponieważ mogą być lżejsze, wygodniejsze, a przede wszystkim elastyczne. Koncept LG Helix (na zdjęciu) pokazuje, że smartfon mógłby być jednocześnie opaską i tradycyjnym telefonem, noszonym tak, jak nam wygodniej. Co więcej, każde „zatrzaśnięcie” go na ręce generowałoby energię, która byłaby magazynowana w baterii. Tym razem nie mówimy więc o rozwiązaniu, które jest tylko efekciarskie. To wartościowe udogodnienie, na które warto czekać.

To nie wszystko!

Dróg, którymi może podążyć technologia urządzeń mobilnych, jest bez liku. Zmienić może się nie tylko hardware, ale również software. Trudno powiedzieć, jak będą wyglądały smartfony przyszłości, bowiem doświadczenie pokazuje, że rozwiązania wydające się „pewniakami” często po prostu się nie przyjmują (patrz: palmtopy, PDA, 3D).

Możemy jednak być pewni jednego: o ile jesteśmy w stanie z grubsza przewidzieć możliwości telefonów roku 2020 czy 2025, to nie potrafimy wyobrazić sobie, jakie technologie staną się standardem za trzydzieści i więcej lat.

Autor: Michał Puczyński

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)