Dopuszczalna masa całkowita rowerów. Sprawdź ją, zanim ruszysz
Mało kto zdaje sobie sprawę, ale w kontekście bezpieczeństwa podczas jazdy na rowerach elektrycznych, kluczowe znaczenie ma określona przez producenta dopuszczalna masa całkowita. Czy zastanawiałeś się, dlaczego jest to tak ważne i czy należy ściśle przestrzegać tych wytycznych?
06.08.2024 12:29
Dopuszczalna masa całkowita to po prostu suma ciężaru samego pojazdu, kierowcy oraz wszelkich dodatkowych ładunków, które możesz ze sobą przewozić. Mimo że może to brzmieć nieco kuriozalnie, w przypadku e-bike'ów chodzi o sumaryczną wagę roweru, jego użytkownika oraz wszelkich towarzyszących mu bagaży. Dlaczego to takie istotne? Przekroczenie dopuszczalnej masy może prowadzić do poważnych problemów: elementy roweru ulegają stopniowemu zużyciu, co osłabia jego strukturę. Dirk Zedler, który testuje rowery na kanale YouTube Marktcheck, również podkreśla te zagrożenia. Niemiecki portal Chip.de rzucił światło na ten temat, a ja postanowiłem zbadać to na własną rękę.
Korzystasz z e-bike'a? Sprawdź, co oznacza dopuszczalna masa całkowita
Z dopuszczalną masą całkowitą bywa różnie, szczególnie w świecie rowerów, gdzie często producenci nie podają tej wartości. Weźmy na przykład ultralekkie rowery szosowe, które ważą około 8 kilogramów. Niekiedy znajdziemy informację, że maksymalna waga rowerzysty wraz z rowerem to 100 kg, innym razem może to być 90 kg. A co z dodatkowym bagażem? Co z plecakiem, bidonami, narzędziami, dętkami czy nawet torbą podsiodłową?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z rowerami elektrycznymi?
Elektryki też nie są wolne od terminologicznego zamieszania. Przykładowo, model Crossmaxx ELS od MAXX Bikes posiada wyraźnie określoną dopuszczalną masę całkowitą wynoszącą 185 kg. Z kolei model Sella od Mazim e-bikes dopuszcza obciążenie rowerzysty do wagi 130 kg. W pierwszym wypadku mówimy o dopuszczalnej masie całkowitej, w drugim tylko o maksymalnym obciążeniu. Czy to nie dziwne? Tak właśnie wygląda rzeczywistość w świecie rowerów.
A teraz ciekawostka z życia. Mam znajomego, serdecznego przyjaciela kolegi, z którym kiedyś podróżowałem z Wrocławia do Poznania. Trasa standardowa, ale mój kolega waży około 130 kg i jechał na rowerze trekkingowym, który miał maksymalną dopuszczalną wagę użytkownika określoną na 140 kg. Sam rower ważył niemal 15 kg, a w sakwach było zdecydowanie ponad 20 kg bagażu, ponieważ to był wyjazd typu bikepacking. Cały zestaw ważył około 170-180 kg, wliczając w to kurtkę, buty, dętki, narzędzia i inne drobiazgi schowane nie tylko w sakwach, ale i w kieszeniach oraz torbach na kierownicy i ramie. Co się stało? Rower bez problemu dotarł z Wrocławia do Poznania. Nic się nie zepsuło, nie urwało, nie załamało. Niech ta opowieść posłuży za dowód na to, że regulacje, normy i obostrzenia producentów są swoistym zabezpieczeniem na wypadek jakiegoś nieszczęśliwego zdarzenia, które moglibyśmy określić mianem wypadku.
Jak sprawdzić dopuszczalną masę całkowitą?
Sprawdzanie dopuszczalnej masy całkowitej wśród różnorodnych i nierzadko niejasnych informacji od producentów może wydawać się trudne, ale istnieje prosty sposób, by to zrobić. Każdy rower elektryczny powinien posiadać oznaczenie CE na ramie, które informuje o dopuszczalnej masie całkowitej. To kluczowe, by znać udźwig naszego roweru, zarówno elektrycznego, jak i tradycyjnego.
Co należy robić, aby bezpiecznie korzystać z roweru? Przede wszystkim nie przekraczaj dopuszczalnej masy całkowitej, jeśli taka jest określona przez producenta. Przeciążanie roweru może powodować dodatkowy stres dla elementów takich jak szprychy, obręcze kół czy sztyca, które są szczególnie narażone na uszkodzenia. Lepiej jest zatem przestrzegać zaleceń producenta i nie testować granic wytrzymałości roweru, zachowując przy tym zdrowy rozsądek w codziennym użytkowaniu.
Chociaż ryzyko awarii roweru, gdy przekroczymy zalecaną masę całkowitą o kilka kilogramów, wydaje się niewielkie, zawsze warto postępować ostrożnie. Doświadczenie pokazuje, że małe przekroczenia, takie jak dodanie 135 kilogramów zamiast zalecanych 130, zazwyczaj nie prowadzą do natychmiastowych problemów. Jednakże nie jest to zachowanie, które należy praktykować regularnie. Jeśli więc po weekendzie zbliżysz się do granicznej masy, możesz spokojnie przesiąść się na rower i udać do pracy. Pamiętaj jednak, że lepiej nie testować limitów swojego sprzętu zbyt często, aby uniknąć potencjalnych uszkodzeń w dłuższej perspektywie.